Kiedyś przy okazji większych zakupów kosmetycznych dostałam próbkę serum do rzęs mniej znanej marki, po którego stosowaniu nie zauważyłam żadnej zmiany w ich kondycji czy długości. Stwierdziłam, że tego typu produkty są przereklamowane i jedynie można wyrządzić sobie nimi więcej szkód niż osiągnąć korzyści. W sieci krąży wiele informacji na temat skutków nieprawidłowego stosowania odżywek do rzęs. Oczy jak i cała ich okolica są niesamowicie delikatne i zapewniam Was, że o tragedię naprawdę nietrudno.
Podczas ostatniego pobytu w Polsce rozglądając się po Rossmannie trafiłam na serum do rzęs Long 4 Lashes w bardzo atrkcyjnej cenie. Czytałam wcześniej mnóstwo pozytywnych opinii na jego temat, ale jak wcześniej pisałam, nie byłam przekonana do tego typu produktów. Patrząc jednak na tą kuszącą cenę, (normalnie serum kosztuje około 80zł, a ja trafiłam na promocję -50%) postanowiłam zacząć moją przygodę z Long 4 Lashes. Nie ukrywam, że do zakupu zachęciła mnie również zamieszczona na pudełku informacja, jakoby serum zostało uznane za "kosmetyk wszech czasów" przez portal wizaż.pl.
Long 4 Lashes serum przyspieszające wzrost rzęs zostało opracowane korzystając z najnowszych osiągnięć medycyny estetycznej, a jego głównym założeniem jest wydłużenie, zagęszczenie i wzmocnienie rzęs przy jednoczesnej poprawie ich kondycji. W jego skład wchodzą takie składniki jak bimatoprost (substancja aktywna uważana za jeden z najefektywniejszych związków stymulujących wzrost rzęs), kwias hialuronowy (nawilża i wygładza powierzchnie rzęs), prowitaminę B5 (bezpośrednio wnika we włókno włosków i poprawia ich strukturę, co prowadzi do efektu mocniejszych, bardziej elastycznych i lśniących rzęs), oraz alatonina (zapobiega podrażnieniom i zaczerwienieniom). Long 4 Lashes serum nie zawiera szczoteczki do aplikacji jak inne odżywki do rzęs, a cieniutki pędzelek. Aplikacja jest banalnie prosta, należy jedynie jednym pociągnięciem nałożyć serum wzdłuż górnych linii rzęs. Zabronione jest stosowanie na dolną linię.
Nie wiem czy wiecie ale nasze rzęsy wypadają po okresie od trzech do sześciu miesięcy, a na ich miejsce oczywiście wyrastają nowe. ;) W tym czasie wyróżniamy dwie fazy. Faza wzrostu, która przypada na pierwsze 30 dni, a następnie faza stacjonarna, w której rzęsy już tylko się stabilizują. Uważa się, że bimatoprost (główny składnik serum) wpływa na obie te fazy, zwiększając długość i ilość rzęs oraz przedłużając ich okres życia. Long 4 Lashes serum polecane jest kobietom których rzęsy są osłabione (po zabiegu przedłużania rzęs bądź chemioterapii) i naturalnie krótkie. Producent zapewnia, że pierwsze efekty są zauważalne już po 3 tygodniach kuracji, a dla uzyskania pełnego efektu należy kontynuować kuracje do sześciu miesięcy.
A jakie są moje wrażenia? Serum zaczęłam stosować dokładnie 10 października. Nakładam je każdego wieczoru wedle zaleceń i nie mogę nadziwić się jak piorunujące dało efekty. Jak wspomniałam wcześniej podchodziłam do tego produktu z ogromnym dystansem, a wręcz naśmiewałam się, nie wierząc w jakieś kosmetyczne cuda, a tym bardziej stwierdzenia jakoby był "kosmetykiem wszech czasów", ale reklama i ciekawość zrobiły swoje. Początkowo po dosłownie dwóch tygodniach zaczęły rosnąć pojedyncze włoski i przyznam, że wyglądało to naprawdę komicznie gdy kilka rzęs było mega długich, a pozostałe znacznie krótsze. Po pewnym czasie wszystko zaczęło się stabilizować, krótsze dogoniły resztę i osiągnęły jednakową długość. Nie mogłam wyjść z podziwu, po dwóch miesiącach było widać niesamowity efekt, rzęsy były naprawdę wydłużone. Znajome pytały jakiej firmy sztucznych rzęs używam. Teraz, kiedy minęły już 4 miesiące stosowania mogę śmiało stwierdzić, że w moim przypadku nie potrzeba kuracji 6 miesięcznej, myślę że już lepiej nie będzie, a jest naprawdę imponująco. Na zdjęciu porównawczym z miarką niestety nie widać, aż tak ogromnego efektu, najzwyczajniej w świecie zignorowałam ten produkt i zdjęcie przed kuracją wykonałam od niechcenia, a miarka sama w sobie pozostawia wiele do życzenia. Ale uwierzcie mi produkt naprawdę zasługuje na miano "kosmetyku wszech czasów". Zdjęcia z nałożonym tuszem przy najbliższej okazji recenzji tuszu ;) Long 4 Lashes serum nie wywołało u mnie żadnych reakcji alergicznych, podrażnień czy zaczerwień oka. Obawiam się jednak trochę, że po zaprzestaniu jego stosowania rzęsy zaczną wypadać i wrócą do pierwotnego stanu, ale miejmy nadzieję, że tak się nie stanie.
Dzięki temu serum przekonałam się, że droga do uzyskania pięknych, długich i zdrowo wyglądających rzęs nie musi być trudna, a zabiegi przedłużania rzęs wręcz zbędne.
Teraz już wiecie jaki jest sekret moich rzęs...
Efekty na miarce są imponujące! Ja używałam teraz RevitaLash i również bardzo jestem zadowolona z efektów, porównując rzęsy przed i po byłam w w szoku że aż tak urosły :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, te odżywki naprawdę działają.
Usuńu mnie niestety były reakcje alergiczne i nie wrócę do niego na pewno
OdpowiedzUsuńA próbowałaś inne?
UsuńU mnie również reakcje alergiczne na specyfiki do szybszego wzrostu rzęs :(
UsuńU mnie też efekty były widoczne, po zaprzestaniu stosowania rzęsy powoli wróciły do dawnego wyglądu. Teraz mam drugie opakowanie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego się obawiam, że rzęsy wrócą do poprzedniego stanu.
Usuńja jakos nie mam ogromnej potrzeby aby uzywac tej odzywki :D
OdpowiedzUsuńJa też jej nie czułam ale nie żałuję :)
UsuńZastanawiam się nad nią od jakiegoś czasu, chyba w końcu się skuszę :D
OdpowiedzUsuńZ tego co się orientuję jeszcze trwa na nią promocja w Rossmannie.
UsuńTeż używam, ale właśnie martwię się, że po skończonej kuracji rzęsy wypadną :)
OdpowiedzUsuńSkończyłam moją kurację i teraz cierpliwie czekam...
UsuńMam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Na szczęście ja mam swoje długie rzęsy, więc nie muszę używać tego typu produktów :) Efekty świetne :)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :)
Usuńnie poznałam jeszcze tej odżywki, ale mam zamiar za jakiś miesiąc dać szansę odżywce realash ponownie, a jak nie będzie efektu wtedy kupię tą, widziałam po niej ładne efekty :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać się u Ciebie sprawdzi.
UsuńCudownie, że u Ciebie się sprawdziła :) Ja niestety miałam po niej jakąś dziwną nadwrażliwość ... na szczęście znalazłam swój rzęsowy ideał :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem który konkretnie.
UsuńKolejna osoba, u której wystąpiła reakcja alergizna, szkoda.
Tej nie miałam, ale każda z tych droższych odzywek działa :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, bo przynajmniej pieniądze nie idą w błoto.
UsuńEfekty są niesamowite. U mnie w pracy koleżanka go miała i rzęsy jak firanki. Ja jakoś jeszcze się nie zdecydowałam
OdpowiedzUsuńPolecam ci go kochana.
UsuńEfekty są niesamowite ale wiem że jednym ze składników jest lekarstwo na jaskrę a to już nie koniecznie jest takie fajne.
OdpowiedzUsuńPostaram się w najbliższym czasie dać Ci wyczerpującą odpowiedź na temat tego składnika w tej odżywce.
Usuńmyślałam o tej odżywce, ale póki co mam inne wydatki, a moje rzęsy są w całkiem niezłym stanie :) po za tym boję się trochę tego leku w składzie, bo pamiętam kilka lat temu, jak zakładałam bloga, kilka dziewczyn używało właśnie bezpośrednio tego leku na rzęsy i pamiętam, że czytałam wiele artykułów o tym, że może to bardzo zaszkodzić :)
OdpowiedzUsuńNajlepsza odżywka do rzęs, kupiłam już drugie opakowanie na zapas:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze jej nie zużyłam, ale przestałam już stosować, więc mam nadzieję że wystarczy mi jeszcze na kolejną kurację.
UsuńJa od ponad dwóch miesięcy stosuję odżywkę Regital lash i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCzekam na post na ten temat.
UsuńMiałam, u mnie znacznie rzęsy się wydłużyły ale niestety nie pogrubiły. W składzie jest substancja dodawana do kropli do oczu na zaćmę stąd piorunujące efekty. Mnie jednak odżywka podrażniała- swędziały mnie oczy, czasami piekły, gdyż składnik ten bardzo często uczula. Aktualnie stosuję Eveline S.O.S. ale jako bazę pod tusz i jest świetna. Nie wydłuża, za to dobrze pogrubia :) Ciekawe jak sprawdziłby się revitalash :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście u mnie nie wystąpiły żadne reakcje uczulające.
Usuńu mnie już drugie opakowanie, po pierwszym byłam tak zachwycona, że musiałam powtórzyć kurację :)
OdpowiedzUsuńmialam wersje do brwi i bardzo lubilam, chyba zanowu kiedys kupie
OdpowiedzUsuńMam ochoę na inne ich produkty.
UsuńJa teraz też testuje jedną odżywke
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją recenzję.
UsuńCieszę się, że serum okazało się skuteczne. Mnie kiedyś bardzo wypadały rzęsy, na szczęście obecnie już na nie nie narzekam:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jaka była tego przyczyna?
UsuńStosowałam to serum kilka miesięcy temu i byłam bardzo zadowolona z efektów, świetnie się u mnie sprawdziło. Teraz zabieram się za zestaw do włosów z tej samej serii. Jestem bardzo ciekawa efektów :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te produkty do włosów, koniecznie daj znać jak się sprawdziły.
Usuńsuper, że jesteś zadowolona z efektów :) ja nigdy nie używałam niczego na wzmocnienie i porost do rzęs, musze to zmienić :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, bo nie ma nic gorszego jak świadomość wydania pieniędzy na produkt, który kompletnie się nie sprawdził.
Usuńzaciekawilas mnie tym serum, chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńGorąco Cię zachęcam.
Usuńto stosowanie przez 6 miesięcy to bardziej pewnie chodzi o używanie 2/3 razy w tygodniu żeby efekt tak szybko nie zszedł :) Przynajmniej u mnie tak było w przypadku innej firmy do rzęs, ale wiaodmo że to wszytsko to to samo :D
OdpowiedzUsuńMasz racje kochana.
UsuńKochana, u mnie odżywka zadziałała w pełni już po 3 miesiącach, potem tylko utrwalałam efekt, ale po 6 miesiącach (miałam już drugie opakowanie) rzęsy zaczęły mi się sypać i miałam "łyse placki"... Dlatego odradzam Ci stosować ją dłużej niż 6 miesięcy, bo można się zdziwić ;) Obecnie mam Bodetko i odratowała mi rzęsy, więc warto zmieniać odżywki ;)
OdpowiedzUsuńJuż przerwałam swoją kurację i mam nadzieję, że rzęsy nie wypadną.
UsuńWidać różnice, świetny efekt. Aktualnie stosuje serum revitalash i też liczę na dobre efekty. Wcześniej stosowałam też odżywke Feg i byłam bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńWidać różnice, świetny efekt. Aktualnie stosuje serum revitalash i też liczę na dobre efekty. Wcześniej stosowałam też odżywke Feg i byłam bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się u Ciebie sprawdzi.
UsuńMoja koleżanka ma i widać mega ale to mega różnice
OdpowiedzUsuńProponuję abyś Ty też się skusiła.
Usuńmiałam magiclash - ale teraz to kupię! :)
OdpowiedzUsuńMam strasznie liche rzęsy i chociaż miałam nie używać takich odżywek to chyba spróbuję, ale poczekam na promocję ;)
OdpowiedzUsuńMnie nie kusi :) Miałam już kilka odżywek do rzęs, ale ciężko u mnie z regularnością.
OdpowiedzUsuńTen nawyk można w sobie wyrobić :)
Usuńod jakiegoś czasu czaje się na ten produkt :>
OdpowiedzUsuńU mnie to serum też spowodowało rewelacyjny przyrost, miałam takie długie firany, że ciężko mi było je ujarzmić ;) Będę musiała do niego wrócić :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończy się moja odżywka z Bodetko i chciałam w następnej kolejności skusić się na tą :) Dziękuję za recenzję! Teraz już jestem pewna, że po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńŚwietna odżywka, na mnie zadziałała niesamowicie dobrze. Już teraz po odstawieniu odżywki kilka m-cy temu widzę, że przestaje działać tzn rzęsy już nie są tak długie jak były.
OdpowiedzUsuńTestuję go od jakiegoś czasu i niedługo też muszę zrecenzować ale efekty i u mnie zadziwiające!;)
OdpowiedzUsuńja jestem zachwycona tą odżywką, o czym napisałam tutaj: http://carmentestujekosmetyki.blogspot.com/2016/10/zabraam-sie-za-przetestowanie-synnego.html
OdpowiedzUsuń