BLOG TWORZONY Z PASJI DO KOSMETKÓW...

środa, 7 marca 2018

GLAMGLOW Youth Mud Mask - maseczka oczyszczająca


Długo zastanawiałam się nad fenomenem maseczek GLAMGLOW. Nie ukrywam, że pielęgnacja w stylu Hollywood bardzo mnie zaciekawiła. Kuszona świetlisto wyglądającą cerą niczym gwiazda z ekranu, postanowiłam je wypróbować. Może nie bez powodu marka zyskała uznanie wśród największych produkcji filmowych, pokazów mody czy sesji fotograficznych największych gwiazd...


Spośród szerokiego wachlarza oferowanych maseczek zdecydowałam się na najpopularniejszą, oczyszczającą wersję-Youth Mud Mask
Maseczka przeznaczona jest do wszystkich typów skóry, niezależnie od wieku. Zawiera 3 ekskluzywne składniki:

*TEAOXI-innowacyjna formuła o działaniu przeciwstarzeniowym i przeciwzmarszczkowym, pobudzająca syntezę kolagenu,
*FRANCUSKA GLINKA- minimalizująca pory i chroniąca przed zanieczyszczeniami,
*SKAŁA WULKANICZNA-odpowiadająca za złuszczenie naskórka, usunięcie obumarłych komórek, wygładzenie, zmiękczenie drobnych linii. W efekcie cera powinna wyglądać młodziej.
Składniki te pochodzą z przepięknych śródziemnomorskich okolic Cannes, St. Tropez i Monako.


Konsystencja i kolor niczym nie odbiega od typowych maseczek z glinki. Wyjątkiem są dołączone liście zielonej herbaty. Większe kawałki niestety podczas aplikacji osypują się i znacznie utrudniają cały proces jej nakładania. Po nałożeniu maseczkę, zostawiam 10 minut do całkowitego wyschnięcia. Maseczka bardzo szybko i równomiernie zastyga, powodując niestety nieco nieprzyjemny efekt ściągnięcia. 

Na co musicie być przygotowane? 

Zdecydowanie osoby z wrażliwą skórą powinny jej unikać. Już po kilku chwilach od nałożenia skóra zaczyna dość mocno szczypać. Przyznam, że dla mnie jest to odrobinę dyskomfortowe, lecz podświadomie czuję, że maseczka dogłębnie oczyszcza moją skórę i działa. 


Efekt?

Skóra jest lekko zaczerwieniona, ale widocznie oczyszczona, napięta i gładka w dotyku. Nie jest to jednak efekt długotrwały i dla jego podtrzymania regularnie stosuję maseczkę dwa razy w tygodniu.

Dla wieku kobiet przeszkodą w zdobyciu słynnych maseczek GLAMGLOW jest ich wygórowana cena, co jest zrozumiałe. Producent stara się jednak wyjść naprzeciw temu problemowi i oferuje maseczki w dwóch pojemnościach; większej 50g w cenie 229,00zł i mniejszej 15g za 65,00zł. Mimo wszystko wciąż jest to wysoka cena.


Czy warto kupić Youth Mud Mask?

Maseczki stały się niezastąpionym elementem w pielęgnacji, z czego doskonale zdają sobie sprawę firmy kosmetyczne, oferując nam ogromny wybór w zróżnicowanych cenach. 
Pomimo, że jestem bardzo mile zaskoczona jej działaniem, zdrowy rozsądek podpowiada mi, że bardzo podobny efekt mogą zagwarantować wam dużo tańsze maseczki rodzimych marek kosmetycznych.




Share:

37 komentarzy

  1. Cena sporawa, fakt. I pewnie masz rację, że podobne efekty można mieć za dużo mniej :D
    Ale czasem trzeba dać się ponieść i zaszaleć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! I właśnie chyba tym się kierowałam kupując ją :)

      Usuń
  2. Zawsze mnie ciekawiły, ale póki nie mogę sobie pozwolić na taki wydatek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiałam się kiedyś nad nią, ale jakoś nie zdecydowałam się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz jest wielki szał na glitter mask, więc może na nią się zdecydujesz :)

      Usuń
  4. marzy mi się ta maseczka, ale póki co trzeba zużyć zapasy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No za dwie stówki to ja bym się na nią nie skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie nie interesuje:). Cena mocno wygórowana, wiec dziękuję: )

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubie maski GlamGlow teraz mam faze na "Gwiezdna" hihihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersja gwiezdna robi furorę w sieci, ale czy jest warta swojej ceny? :)

      Usuń
  8. Szkoda, że cena jest dość wysoka;)

    OdpowiedzUsuń
  9. na taki kosmetyk cena wg mnie zaporowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, niestety reklama robi swoje.

      Usuń
  10. Kiedyś na pewno je wypróbuję, bo jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą na mojej skórze :) Natomiast ceny są faktycznie spore, jak na tego typu kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cena jest zaporowa, ale zawsze można sobie ją zażyczyć w prezencie z jakiejś okazji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Takie rozwiązanie jest jak najbardziej wskazane :)

      Usuń
  12. Chciałabym ją wypróbować ale cena jest dla mnie nie do przyjęcia jak za maseczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może właśnie dzięki temu kobiety są tak bardzo ich ciekawe...

      Usuń
  13. Ale ładny maluszek :) Maseczki uwielbiam ale już dwa lata jak kupuję tylko polskie kosmetyki, tańsze i jednocześnie dobre :) Znajome są w szoku jak można używać krem do twarzy, który kosztuje 12 zł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tańsze nie znaczy gorsze. Skoro widzisz efekt na skórze, to nie warto przepłacać :)

      Usuń
  14. Chciałabym wypróbować właśnie tę maseczkę Glamglow, ale cena mnie skutecznie powstrzymuje przed zakupem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może zastanów się nad mniejszą pojemnością :)

      Usuń
  15. Cena jak dla mnie za wysoka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio myślałam, czy by nie kupić mniejszej wersji, ale nie lubię, jak po kosmetykach piecze mnie skóra, zazwyczaj kończy się to wysypem :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dla mnie troszkę zaporowa cena niestety:( Pozdrawiam:*

    www.windowtothebeauty.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam kiedyś na nią ochotę, ale mi przeszło. Za drogo i do tego mam wrażliwą skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewna czy sprawdziłaby się przy wrażliwej skórze.

      Usuń
  19. Kilka lat temu (kiedy maska ta dopiero pojawiła się na rynku) używałam jej i zupełnie nie zrobiła na mnie wrażenia... Ot, taka zwykła maseczka oczyszczająca. Dużo lepsza jest maska marki własnej Sephora (w sumie to jest po prostu rewelacyjna) ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o tej maseczce i w sumie jestem bardzo jej ciekawa. Sephora wypuszcza bardzo dobre rodzime produkty.

      Usuń