Jak zapewne niektóre z was wiedzą, w zeszłym tygodniu miał premierę zestaw do demakijażu marki Lancôme, w skład którego wchodzą dwa produkty: Bi-Facial VISAGE - dwufazowa woda micelarna i MIEL-EN-MOUSSE - oczyszczający mus do demakijażu. Zrezygnowałam z dwufazowego produktu, pozostając wciąż wierna Clinique Take The Day Off TUTAJ, natomiast z wielką przyjemnością skusiłam się na mus do demakijażu MIEL-EN-MOUSSE.
Lancôme zapewnia, że po użyciu produktu skóra będzie idealnie czysta i pełna komfortu bez zbędnych zanieczyszczeń. Wszystko ma się odbyć szybko i przyjemnie...
SKŁAD
MIEL-EN-MOUSSE zawiera w składzie miód akacjowy, który wykazuje właściwości antybakteryjne, odżywiające, nawilżające i wzmacniające. Konsystencja produktu jest żelowa i bardzo gęsta, przypominająca płynne złoto i idealnie odzwierciedlająca miód. Do tego dochodzi słodko-miodowy zapach, istne szaleństwo...
SKŁAD
MIEL-EN-MOUSSE zawiera w składzie miód akacjowy, który wykazuje właściwości antybakteryjne, odżywiające, nawilżające i wzmacniające. Konsystencja produktu jest żelowa i bardzo gęsta, przypominająca płynne złoto i idealnie odzwierciedlająca miód. Do tego dochodzi słodko-miodowy zapach, istne szaleństwo...
APLIKACJA
Za każdym razem aplikując go na twarz mam wrażenie jakbym sięgała po miód. Jest niesamowicie ciągliwy, klejący, tępy i bardzo apetyczny!
Zaleca się nacisnąć dwie-trzy dozy kosmetyku na dłoń, po czym aplikować na suchą skórę, delikatnie masując jej powierzchnię, omijając okolice oczu. Po kilku sekundach konsystencja przechodzi w dość tępy biały mus i to właśnie ten czas, kiedy zwilżamy skórę ciepłą wodą i kontynuujemy demakijaż. Po kilku minutach całość zmywamy z twarzy i gotowe! Nie ma kompletnie śladu po naszym makijażu. Nie potrzebujemy już płynów, wacików i płatków! Wystarczy zwykły mus, który idealnie zastąpi żel do mycia twarzy.
CENA
W Polsce jest dostępny w drogerii Douglas.pl w cenie 139zł, w Anglii natomiast ten sam produkt kosztuje £21, co jak same możecie sobie obliczyć daje nam kwotę około 105zł... Czemu taka różnica... nie potrafię, nie chcę, nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
OPINIA
Po użyciu MIEL-EN-MOUSSE skóra pozostaje naprawdę dogłębnie oczyszczona, nawilżona i miękka w dotyku. Produkt nie pozostawia tłustego filmu i lepkiej warstwy. Twarz wygląda jak po porannym umyciu żelem czy mydłem.
Producent zaleca omijać okolice oczu, niestety kilkakrotnie zdarzyło mi się o tym zapomnieć. Dzięki temu wiem, że mus nie szczypie w oczy, idealnie zmywa tusz do rzęs i długotrwałą kolorówkę. Swobodnie można używać go do całego demakijażu, a przy tym oszczędzić czas i dłużej oddawać się przyjemności wmasowywania "miodu".
Dostępne na rynku kosmetycznym balsamy do demakijażu charakteryzują się stałą konsystencją, przy czym prawie zawsze są nieprzyjemne w dotyku i tłuste, przez co pozostawiają na naszej twarzy uczucie dyskomfortu. Lancôme postawiło na produkt, który wykazuje się bardzo podobnym działaniem lecz o zupełnie innej konsystencji i o wiele, moim zdaniem, lepszych rezultatach co umożliwia nam porzucenie żeli do mycia twarzy i płynów do demakijażu. Według mnie MIEL-EN-MOUSSE jest produktem wręcz idealnym i zrewolucjonizuje rynek kosmetyczny...
Zaciekawiłaś mnie tym musem, cena troszkę wysoka ale jak warto ;p
OdpowiedzUsuńGorąco polecam! Jestem zakochana w konsystencji, zapachu i działaniu :)
UsuńSzukałam recenzji i znalazłam :P Mam sentyment do pielęgnacji Lancome, to dobry czas na powrót :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że doszukałaś się jej u mnie na blogu :) Jeśli się zdecydujesz, koniecznie daj znać :)
UsuńBardzo interesujący produkt, co prawda cena troszkę spora, ale nie zmienia to faktu ze kuszący ;)
OdpowiedzUsuńZdaję sobie sprawę z tego, że cena jednak jest zaporowa ale dlaczego nie mamy się czasem odrobinę rozpieszczać :)
UsuńKurde, skusilas mnie :D
OdpowiedzUsuńBravo ja :) :)
Usuńtego produktu nie znam ;)
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia <3
odpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3
Dziękuję :)
UsuńZ chęcią ponownie odwiedzę Twój blog.
wow musu jeszcze nie miałam, demakijaż takim miodowym cudem musi być super :-)
OdpowiedzUsuńZnakomity relaks i w pełni oczyszczona buźka :)
UsuńNie wiem czy by ta gęsta, klejąca konsystencja by mi na samym początku odpowiadała ;D
OdpowiedzUsuńCiężko cokolwiek powiedzieć dopóki sama nie spróbujesz :)
UsuńA ja wręcz bardzo lubię gęstą konsystencję ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
W takim wypadku myślę, że byłabyś zadowolona.
UsuńZaciekawił mnie ten mus :)
OdpowiedzUsuńMnie też, dlatego nie moglam się powstrzymać przed zakupem :)
UsuńJa używam głównie żeli do mycia twarzy, ale chyba czas spróbować właśnie takiego olejku. Bardzo ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńZawsze jest dobra pora na zmiany ;)
UsuńCena wysoka ale jak za taką jakość to chyba warto zapłacić więcej :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak!
UsuńAch już sama nazwa brzmi wspaniale :) Piękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCiekawy produkt jednak ja pozostanę przy oleju kokosowym - ma bardziej naturalny skład i sprawda się równie dobrze :)
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy raczej u mnie się nie sprawdza.
UsuńSkusiłabym się gdyby nie ta cena. Może na ebayu da się go kupić taniej :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że raczej za wcześnie na niższą ceną, nawet na ebayu.
UsuńMogłabyś napisac jeszcze jaki ma skład INCI ? Prosze :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.cosdna.com/eng/cosmetic_ef77289154.html
UsuńOooo, jakie piękne zdjęcia! Dzięki za zabranie nas na piknik za wspaniałą recenzję, dawno nie miałam niczego z Lancome, a ten mus wydaje się być idealną propozycją :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMyślę, że jest to zdecydowany must have w demakijażu!
Odnoszę wrażenie, że w Polsce wiele produktów jest droższych niż za granicą... Kiedyś oglądałam nawet materiał w tv na ten temat (dotyczył perfum) i wyszło na to, że Polak jest w stanie więcej zapłacić za "luksus" niż ludzie z "zachodu", więc nas robią w bambuko z cenami ;)
OdpowiedzUsuńKilkakrotnie o tym wspominałam w postach. A swoją drogą podczas ostatniej wizyty w Polsce odwiedziłam Sephore i widząc ceny perfum przestraszyłam się!
UsuńZ wielką przyjemnością wypróbowałabym tą nowość :)
OdpowiedzUsuńMam i ja! :) Jest super
OdpowiedzUsuń