Od wielu lat szukam idealnego kremu matującego, który jednocześnie mógłby zastąpić mi bazę. W głowie mam obraz nienagannego makijażu z idealnie zmatowioną i świeżo wyglądającą cerą. Niestety wszystkie dotychczasowe próby kończyły się fiaskiem. Kremy doprowadzały do nadmiernego obciążenia i przetłuszczenia skóry albo wręcz przeciwnie, przesuszały ją podkreślając każdy suchy obszar.
Dr Irena Eris wyszła naprzeciw kobietom z problematyczną, mieszaną skórą wprowadzając na rynek produkty z serii NORMAMAT. Kosmetyki zawierają technologię INTELLIGENT SEBO TECHNOLOGY odpowiadającą za prawidłową pielęgnacje skóry normalnej i mieszanej, z miejscowym przetłuszczaniem się i przesuszeniem.
W skład serii NORMAMAT wchodzą trzy produkty:
- krem-nektar nawilżająco-matujący,
- nawilżający sebo-normalizujący krem na noc,
Ogromnym atutem NORMAMAT krem-nektar nawilżająco-matujący jest filtr przeciwsłoneczny SPF 20 i jego bardzo delikatny, miły zapach. Konsystencja kremu jest lekka, nietłusta, bardzo szybko się wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną i delikatną w dotyku. Bardzo dobrze współgra z podkładem, nie roluje go.
Wszystko super, tylko gdzie to zmatowienie?!
Stosowałam go w połączeniu z różnymi podkładami mając nadzieję, że nadmierne świecenie skóry nie jest winą kremu. Za każdym razem sytuacja się powtarzała, więc nie miałam już najmniejszych wątpliwości, sprawcą przetłuszczania mojej cery był NORMAMAT krem-nektar nawilżająco-matujący. Krem zupełnie nie spełnia swojego głównego zadania, czyli zmatowienia skóry! Po około dwóch godzinach od aplikacji skóra zaczynała się mocno świecić (szczególnie w strefie T), a podkład błyskawicznie znikał. Próbowałam różnych sposobów aplikacji o różnych porach dnia, pod podkład i na świeżo umytą twarz. Problem ciągle był ten sam...
Okazało się, że moja skóra jest bardziej wymagająca niż się tego spodziewałam. Dr Irena Eris NORMAMAT krem-nektar nawilżająco-matujący zupełnie nie zminimalizował nadmiernego przetłuszczenia i błyszczenia, a piękny zapach i krótkotrwałe nawilżenie to zbyt mało jak na matujący krem do twarzy za ponad 50zł.
Tym razem wybór kremu okazał się nietrafiony, ale czego się nie wybacza dla nieustającego piękna i wiecznie młodej cery ;) Nie każda marka może pochwalić się takimi sukcesami jak Dr Irena Eris, której to kosmetyki są eksportowane do 27 krajów świata! Która otrzymuje nagrody i wyróżnienia branży kosmetycznej w całej Europie. Która posiada swoje laboratoria i prowadzi prace rozwojowo-badawcze branży kosmetycznej. Jestem przekonana, że kolejne podejście do produktów Dr Ireny Eris okaże się bardziej trafione.
Tym razem wybór kremu okazał się nietrafiony, ale czego się nie wybacza dla nieustającego piękna i wiecznie młodej cery ;) Nie każda marka może pochwalić się takimi sukcesami jak Dr Irena Eris, której to kosmetyki są eksportowane do 27 krajów świata! Która otrzymuje nagrody i wyróżnienia branży kosmetycznej w całej Europie. Która posiada swoje laboratoria i prowadzi prace rozwojowo-badawcze branży kosmetycznej. Jestem przekonana, że kolejne podejście do produktów Dr Ireny Eris okaże się bardziej trafione.
Miałem go, polubiliśmy się nawet, choć faktycznie nie matowił, ale mojej skóry nic nie matowi na długo haha :D
OdpowiedzUsuńDoskonale znam to uczucie :(
Usuńja mam suchą skórę więc matowienie nie jest mi potrzebne, dlatego ten nektar mógłby się spisać u mnie :-)
OdpowiedzUsuńSkoro Twoja skóra jest sucha to myślę, że mógłby się sprawdzić choć oficjalnie nie powinien :)
UsuńNie miałam z tej marki żadnych produktów muszę przyznać:)
OdpowiedzUsuńPlanuję bliżej zapoznać się serią PROVOKE .
UsuńDla samego wyglądu z chęcią bym go przygarnęła
OdpowiedzUsuńAkurat wygląd jest tu najmniej istotny ;) Ściskam cieplutko :)
UsuńSłowo nektar jest jakieś przyciągające w tym wypadku :P
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nektar brzmi tak bardzo "zdrowo" i kusząco :)
UsuńBędę na niego uważać :) ..gdyż matt lubię, więc nie sprawdzi się u mnie :)
OdpowiedzUsuńRaczej uważałabym skoro zmatowienie skóry jest dla Ciebie priorytetem.
UsuńLubię tego typu produkty :) Zsakochałam się w zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Właśnie czytałam post na Twoim blogu :)
UsuńA ja dla samego zapachu bym go już chciała ;) ciekawe jak u mnie by się sprawdził :) szkoda, że nie sprostał Twoim oczekiwaniom.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zapach jest ogromnym atutem tego produktu i jak się domyślam całej serii :)
UsuńU mnie ostatnio najlepiej sprawdza się połączenie kremu plus olejku, zarówno jeśli chodzi o krem do twarzy jak i pod oczy :)
OdpowiedzUsuńA jaki olejek? Niebawem napiszę o znakomitym, naturalnym olejku na bazie sześciu cennych olei roślinnych :)
UsuńSzkoda, że nie do końca Ci odpowiada :( ale fakt, Dr Irena Eris ma świetne kosmetyki tak ogólnie, można znaleźć perełki :)
OdpowiedzUsuńFaktem jest, że Dr Irena Eris to znakomita marka i oczywiście nie oceniam jej przez pryzmat tego konkretnego kremu :)
UsuńU mnie ciężko z dopasowaniem kremu :( Musze używać bardzo bardzo nawilżających :(
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, które się u Ciebie sprawdziły najlepiej :)
Usuń