Kapitan statku theBalm VOYAGE wita wszystkich na pokładzie! Nie bez powodu zaczynam od takiego zdania, otóż wszystkie kosmetyki zamieszczone w palecie theBalm zostały nazwane słowem "witam", każdy w innym języku, a design nawiązuje do rejsu wycieczkowcem przez różne kraje świata. Czujcie się zaproszone na rejs z theBalm...
Marka theBalm słynie z wysokiej jakości kosmetyków o niesłychanie ciekawym design inspirowanym stylem pin-up. Ich popularny rozświetlasz Mary-Lou wciąż zbiera znakomite recenzje wśród znanych makijażystów, blogerów oraz zwykłych kobiet. Postanowiłam przekonać się o co tyle szumu i czy faktycznie marka wypuszcza tak dobre kosmetyki.
Nie chciałam ograniczać się do jednego produktu theBalm, więc postanowiłam kupić paletę zawierającą aż 9 cieni do powiek, rozświetlasz, dwa róże, bronzer i dwa produkty do ust.
Zaczynając od cieni do oczu, paleta zawiera ich dziewięć z czego mamy dwa matowe, pięć błyszczących i dwa z dodatkiem brokatu. Tutaj pojawia się mały problem, osoby czytające mojego bloga wiedzą, że w makijażu dziennym zupełnie nie toleruję połysku czy brokatu w produktach do oczu...
Kolorystyka palety daje wiele możliwości, możemy wykonać delikatny, lekko połyskujący makijaż jak i wieczorowe smoky eye. Cienie cechują się dość dobrą pigmentacją, przy nakładaniu osypują się w minimalnym stopniu, bardzo dobrze się blendują. Ja do ich blenowania używam pędzla Mac blending brush 217, który sprawdza się do tego genialnie. Mam tu jednak zastrzeżenia co do ich trwałości. Bez uprzedniego nałożenia bazy, cienie już po dwóch godzinach zbierają się w załamaniach. Oj theBalm nie tego się spodziewałam po Waszych cieniach!
Kolorystyka palety daje wiele możliwości, możemy wykonać delikatny, lekko połyskujący makijaż jak i wieczorowe smoky eye. Cienie cechują się dość dobrą pigmentacją, przy nakładaniu osypują się w minimalnym stopniu, bardzo dobrze się blendują. Ja do ich blenowania używam pędzla Mac blending brush 217, który sprawdza się do tego genialnie. Mam tu jednak zastrzeżenia co do ich trwałości. Bez uprzedniego nałożenia bazy, cienie już po dwóch godzinach zbierają się w załamaniach. Oj theBalm nie tego się spodziewałam po Waszych cieniach!
Po wykonaniu makijażu oczu przechodzę do konturowania. Bronzer CROESO jest zdecydowanie najmniej trafionym kosmetykiem z całej palety. Zupełnie nie pasuje do mojej karnacji, jest stanowczo za ciemny. Wierzę, że lepiej sprawdzi się w przypadku dziewczyn o sadej karnacji o której ja niestety mogę jedynie pomarzyć :) Po nałożeniu bronzera sięgam po róż i w tym przypadku mamy dwa do wyboru. Jeden w kolorze brzoskwiniowym HUAN YING, drugi różowy DOBRODOŚLI :) To właśnie ten drugi kompletnie skradł moje serce. Oba róże są świetnie napigmentowane. Dzięki nim mój makijaż wygląda świeżo, a cera jest wypoczęta i promienna.
Przedostatnim krokiem jest nałożenie rozświetlacza. TheBalm VOYAGE oferuje nam rozświetlacz ze złotym wykończeniem o nazwie KUWAKARIBISHA, który bardzo ładnie podkreśla rysy twarzy i dodaje całemu makijażowi życia. Przyznam, że z chęcią sięgam po niego gdy zależy mi żeby makijaż był w stylu glamour i abym wyglądała jak "milion dolarów". :)
Po wykonaniu makijażu skupiam się na ustach. W palecie mam do wyboru dwie kremowe pomadki, malinowa BEM-VINDO oraz brzoskwioniowa VITAJTE. Obie można nałożyć standardowo jako pomadkę oraz jako róż w płynie. W tej drugiej formie użyłam ich tylko raz, z reguły jestem zwolenniczką róży w kompakcie. Obie są bardzo dobrze napigmentowane, już jedna warstwa wystarczy do zupełnego pokrycia ust i nadania im pięknego, soczystego koloru.
Cieszę się, że paleta wykonana jest z solidnej tektury introligatorskiej, a nie plastiku, dzięki czemu można zabrać ją ze sobą w podróż, nie martwiąc się zbytnio, że ulegnie zniszczeniu. Posiada również bardzo fajne, wystarczająco duże lusterko. Paleta mieści się z łatwością do każdej torebki, dzięki czemu można mieć ją przy sobie wszędzie i w dowolnej chwili. Jej cena w Polsce waha się w granicach 140-180 zł. Pomimo wielu plusów, paleta ma też kilka wad, które skłonna byłabym wybaczyć producentowi ale za sporo niższą cenę... Płacimy tutaj niestety nie tylko za jakość produktu, ale też za całą otoczkę oraz design.
Prześliczne kolory :) Przydałaby się taka paletka :)
OdpowiedzUsuńTrzeba pomysleć nad kolejnym rozdaniem. Może jakaś paleta...
UsuńŚwietnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, paleta przykuwa wzrok :)
Usuńwygląda dość fajnie. szkoda, że cienie bez bazy krótko się trzymają. ten ciemniejszy róż totalnie mnie zauroczył ;)
OdpowiedzUsuńCiemniejszy róż zdecydowanie jest moim ulubieńcem :) Nie spodziewałąm się tak marnej trwałości cieni, no ale niestety jak chcemy ją przedłużyć, musimy sięgnąć po dobrą i sprawdzoną bazę.
UsuńPrzepiękne kolory <3
OdpowiedzUsuńMyślę, że są bardzo neutralne i dobrze dobrane. Będą pasowały do każdego typu urody.
UsuńŚwietny pomysł na paletę, mnie jednak palety thebalm nie zachwycaja. :< jakoś bardziej przemawia do mnie MUR :D
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że kosmetyki MUR stają się coraz bardziej popularne w Polsce :)
Usuńod dawna mam tę paletkę na oku :)
OdpowiedzUsuńJeśli ją kupisz koniecznie daj znać jakie jest Twoje pierwsze wrażenie :)
Usuńna pewno nie będzie to teraz zaraz, bo mam paletkę Balm Jovi i chcę ją dobrze poużywać ;)
Usuńz przyjemnością wybrałabym się w taką podróż :-)
OdpowiedzUsuńJa też kochana. Szkoda, że to tylko fikcja :(
UsuńJuż od dłuższego czasu przyglądam się tej paletce :)
OdpowiedzUsuńMoże warto się skusić i przekonać :)
UsuńPiękna paleta, idealna do podróżowania :)
OdpowiedzUsuńTak! W tej kwestii sprawdza się idealnie :)
UsuńTe róże powinni wprowadzić do regularnej sprzedaży, jeśli jeszcze tego nie zrobili.
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńŚliczna ona jest, to opakowanie jest świetne :)
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie, ale niestety opakowanie bardzo się brudzi i po jakimś czasie wygląda mało estetycznie.
UsuńBardzo lubię opakowania kosmetyków theBalm :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie cechuje je ciekawy i oryginalny design :)
Usuńja mam jakas niechec do kartonowych palet
OdpowiedzUsuńCiekawe czym jest ona spowodowana :)
UsuńTo jest jej ogromny minus! Starałam się ją wyczyścić przed zrobieniem zdjęć, ale jak widać nie udało się :(
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ta paleta! <3
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że marzenia się spełniają :)
UsuńCena rzeczywiście wysoka, jednak przeuroczy design jest tego warty :D Na chwilę obecną z the Balm mam róż/rozświetlacz Cindy Lou i jestem mega zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Cindy-siostra Mary-Lou :) Obserwuję, prowadzisz świetnego bloga.
UsuńUwielbiam The Balm :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńuwielbiam je ,i ten cudowny design <3
OdpowiedzUsuńDesign pierwsza klasa :)
UsuńWygląda świetnie! A te kolory :) Aż mam ochotę zobaczyć ją w swoich zbiorach :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że kiedyś ją dorwiesz :)
UsuńCiekawe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńDziała na wyobraźnię :)
UsuńDokładnie, w paletkach THE BALM płacimy za kosmetyk,ale również za markę ;d może wspólna obserwacja? :)
OdpowiedzUsuńAle dzięki tym unikatowym opakowaniom chętnie sięgamy po kosmetyk :)
UsuńPodoba mi się kolorystyka tej paletki.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPaletka przepiękna, opakowanie jak i kolory ale cena...nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńZdaję sobie sprawę, że nie wszyscy się na nią zdecydują ze względu na wysoką cenę. Przyznam, że spodziewałam się wyższej jakości.
UsuńAle super paletka, wszystko w jednej i to piękne opakowanie. ♥
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego zdecydowałam się na nią. Kilka kosmetyków w jednym miejscu :)
UsuńPaletka wygląda pięknie, jednak nie jestem co do niej przekonana. Cena niestety nie mnie przekonuję.
OdpowiedzUsuńPiękne robisz zdjęcia.:D
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńŚwietnie się prezentuje fakt troszkę drogo, masz racje płaci się za firmę i design :)
OdpowiedzUsuńNiestety, tak już jest w czasach "popularnych marek".
UsuńAle zabłysło :-D fajna paletka !
OdpowiedzUsuńKilka ciekawych kosmetyków w jednym miejscu :) Ściskam cieplutko :)
UsuńFantastycznie prezentuje się ta paletka.
OdpowiedzUsuńPs. Ciekawy blog, zostaję tu na dłużej.
:*
Dziękuję :) Również obserwuję :)
UsuńTak długo "siedzę" w kosmetykach, a jeszcze nie mam żadnej paletki z The Balm, skandal! Ta wydaje się być idealną na podróż.
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz paletkę idealnie nadającą się w podróż to dobrze trafiłaś :)
UsuńCienie b.ładne, a róże - petarda :D no trochę żałuje, ze jej nie kupiłam. Widziałam w TK Maxx jakiś czas temu, chyba byla za 17 funtów' :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie zdecydowałaś...
UsuńŚwietna paleta. piękne kolor :)
OdpowiedzUsuńKilka kosmetyków w jednej palecie :) The Balm skradł serca kobiet na całym świecie :)
UsuńThe Balm jest mistrzem w projektowaniu opakowań swoich produktów! Sama kolorystyka tej paletki akurat do mnie nie przemawia, ale czaję się na paletkę nude dude :)
OdpowiedzUsuńA dobrze zaprojektowane opakowanie to już połowa sukcesu :)
Usuń