Gąbeczka wykonana jest z bardzo ciekawej rośliny. Jest to dziko rosnąca bylina Amorohophallus Konjac, której korzeń wykorzystywany jest w tradycyjnej japońskiej kuchni od dawien dawna. Zawiera w sobie mnóstwo naturalnych składników: białko, węglowodany, żelazo, fosfor, miedź, cynk, witaminę A, E, D, C, B1, B6, B12, kwas foliowy, znalazła ona również zastosowanie w kosmetyce.
Gąbki Konjac zawierają w sobie naturalny środek myjący, pomagający wyrównać odczyn PH skóry oraz dodatkowo ją nawilżać. Wykonana jest w 100% z włókna naturalnego, jest całkowicie ekologiczna i biodegradalna (zużytą można zakopać w ogrodzie czy umieścić na dnie doniczki z kwiatkiem w celu utrzymania wody i nawodnienia rośliny), dodatkowo nie zawiera sztucznych dodatków, barwników czy mikroorganizmów. Przeprowadzone w Japonii badania wykazały, że gąbki Konjac czyszczą skórę o wiele głębiej i dokładniej niż zwykłe gąbki czy nawet gąbki morskie. Są one produkowane na najwyższym poziomie, ręcznie, w sterylnym środowisku. Produkcja odbywa się w najczystszej części Korei Południowej na wyspie Jeju, która została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Testowane są zgodnie z najwyższymi standardami i wymogami Unii Europejskiej.
Gąbeczki przeznaczone są do wszystkich typów cery, nie zapominając o cerach trądzikowych i problematycznych. Gąbki Konjac na rynku kosmetycznym są dostępne w wersji uniwersalnej bądź z dodatkiem glinek, dostępne są również wersje baby sponge. Oczywiście można myć nią nie tylko twarz ale i całe ciało, szczególnie delikatną skórę dziecka
Gąbeczki przeznaczone są do wszystkich typów cery, nie zapominając o cerach trądzikowych i problematycznych. Gąbki Konjac na rynku kosmetycznym są dostępne w wersji uniwersalnej bądź z dodatkiem glinek, dostępne są również wersje baby sponge. Oczywiście można myć nią nie tylko twarz ale i całe ciało, szczególnie delikatną skórę dziecka
Przed pierwszym użyciem gąbka ma zbitą konsystencję, w połączeniu z wodą powiększa się i staje się miękka w dotyku (podczas suszenia ponownie się kurczy). Produkt jest niesamowicie ekonomiczny, wystarczy dosłownie odrobinka żelu do mycia twarzy, żeby cała pokryła się pijaną. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że gąbkę Konjac można w bardzo prosty sposób sterylizować. Wystarczy na kilka minut włożyć ją do garnka z wrzącą wodą i muszę przyznać, że naprawdę wygląda bardzo świeżo.
Żywotność gąbek Konjac waha się od miesiąca do trzech. Po każdym użyciu należy dokładnie wycisnąć z niej nadmiar wody i powiesić na sznureczku w suchym miejscu. Ważne jest aby unikać wilgotnych i mokrych miejsc. Dla przykładu, ja swoją wieszam nad umywalką i muszę przyznać, to miejsce jest dla niej idealne.
Jak zdąrzyłyście zauważyć prezentuję Wam dwie różne gąbeczki Konjac. Moją jasną Soothe & Comfort - Aloe Vera kupiłam jakiś czas temu, zresztą pokazywałam ją już na instagramie. Czarna Detox & Protect - Bamboo Charcoal jest mojego męża, a wybrałam dla niego taki kolor z tego względu, że używa on żelu do mycia twarzy Loreal Men Expert, a same wiecie ta seria jest koloru czarnego i barwi wszystkie myjki i gąbki.
Gąbeczkę Soothe & Comfort - Aloe Vera używam raz dziennie podczas wieczornej pielęgnacji od ponad dwóch miesięcy i nadal jest w prawie idealnym stanie. Problem pojawia się w przypadku drugiej Czarna Detox & Protect - Bamboo Charcoal, która po niecałym miesiącu stosowania wygląda koszmarnie. Cała jest obszarpana i dziurawa. Myślę, że główną przyczyną jest zarost męża. Gąbeczki te są bardzo delikatne i codzienne używanie jej przez mężczyzn z zarostem to trochę dla niej za dużo.
Drugim powodem może być fakt, że czarna była trzymana na wannie, w miejscu gdzie miała ciągłą styczność z wodą i wilgocią. Trudno jest mi powiedzieć, która z przyczyn tak naprawdę doprowadziła ją do takiego stanu. Faktem jest, że czarna ląduje do kosza, a biała, okaże się jeszcze jak długo ze mną zostanie...
Ale cudeńko, nigdy jeszcze ich nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś (jakieś półtora roku temu) słyszałam już o tej gąbeczce, kupiłam białą wersję (bo tylko taka wtedy była) i muszę przyznać, że spisywała się całkiem nieźle ale kiedy chciałam kupić kolejną nie było ich już w moim Rossmannie :) Może jak przyjadę na święta do Polski to gdzieś taką dorwę :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak długo Ci służyła?
Usuńkiedyś był na nie szał, później jakoś zapomniałam, ale jak gdzieś je znajdę, to chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam polecaną na blogach gąbeczkę z celulozy i też jest fajna, ale Twoja pewnie myje o wiele lepiej:)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Pierwszy raz czytam o tych gąbeczkach :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z takimi cudeńkami. :)
OdpowiedzUsuńmomentami mnie kusi, momentami nie :P
OdpowiedzUsuńBardzo kuszą mnie te gąbki ;)
OdpowiedzUsuńciekawa ta gabka :)
OdpowiedzUsuńCiekawa gabeczka!:)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna :)
świetnie prowadzisz bloga! :) zapraszam również do siebie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńoo taka gąbeczka to by mi się przydała:)
OdpowiedzUsuńMam ją, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak Ci się sprawdziła:)
Usuńfajnie, że przy okazji jeszcze nawilża :) miałam wersję tylko "gąbeczkową" do mycia twarzy i też się z nią lubiłam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o czymś takim słyszę.
OdpowiedzUsuńI ja pierwsze słyszę ale to bardzo ciekawy :-o
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej i po Twoim wpisie chętnie ja kupię :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :))
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych gąbeczkach od siostry, która się nimi zachwycała :) Gdybym nie miała mojej Foreo Luny, to pewnie też bym się na nią skusiła :)
OdpowiedzUsuńGąbeczki prezentują się fajnie, a sam opis działania skusił mnie na tyle, że muszę sobie taką sprawić :)
OdpowiedzUsuńO kurcze kurcze! Baaardzo mi się ta ekologiczna gąbeczka spodobała:) a gdzie ją u nas można znaleźć ?:)
OdpowiedzUsuńChcę kupić sephorową wersję, ale zastanawiam się cały czas, czy warto. Generalnie mam suchą, wrażliwą skórę i oczyszczam ją delikatnie, ale czuję, że potrzebuję silniejszego oczyszczania. Może się sprawdzi...
OdpowiedzUsuńnie mialam nigdy
OdpowiedzUsuńMam dopiero pierwszą gąbeczkę i chcę ją teraz wymienić na nową. Uważam, że jest to rewelacyjny wynalazek :)
OdpowiedzUsuńMam konjaca z ebelin i jestem z niej bardzo zadowolona. Bez porównania dokładniej oczyszcza twarz :)
OdpowiedzUsuńMam taka z tiande
OdpowiedzUsuńKosztuje niewiele a jest naprawdę super
Mam taka z tiande
OdpowiedzUsuńKosztuje niewiele a jest naprawdę super