BLOG TWORZONY Z PASJI DO KOSMETKÓW...

wtorek, 2 października 2018

CLARINS Instant Concealer - korektor pod oczy


Dwa kosmetyki bez których nie wyobrażam sobie makijażu? Tusz do rzęs i kredka do brwi. Zdarzają się momenty kiedy brakuje mi czasu, bądź zwyczajnie nie mam ochoty zbyt mocno podkreślać swojej urody. Ograniczam się wtedy do minimum, skupiając się wyłącznie na pokreśleniu oczu. Staram się jednak aby takie sytuacje nie zdarzały się zbyt często, bo nie ma nic piękniejszego od kobiety w delikatnym, naturalnym makijażu. Do mojego codziennego make-upu nie wystarczą mi jedynie mascara oraz kredka do brwi, potrzebuję również dobrego podkładu, pudru, różu/bronzera, odrobinę rozświetlacza i oczywiście korektora pod oczy.


Przez wiele lat od korektora pod oczy wymagałam dobrego maskowania cieni, niwelowania oznak zmęczenia i kamuflowania zmarszczek. Praca przed komputerem do późnych godzin nocnych nie sprzyja moim oczom i delikatnej skórze wokół nich. Chcąc nie chcąc rano staram się przywrócić spojrzeniu blask.


Długo szukałam korektora o lekkiej konsystencji, który pomoże mi w zredukować cenie i nie będzie wchodził w załamania wokół oczu. Staram się unikać ciężkich, mocno kryjących konsystencji.  CLARINS Instant Concealer skierowany jest do kobiet pragnących wygładzić kontur oka, zredukować cienie i oznaki zmęczeni. Już na pierwszy rzut oka można zauważyć nietypową pojemność, gdyż produkt zawiera aż 15ml, inne marki zazwyczaj oferują 6ml. Korektor występuje w dwóch odcieniach 01 i 02. Zdecydowałam się na jaśniejszy-01, który delikatnie wpada w odcień różowy.


Mimo tego, że CLARINS Instant Concealer zaliczany jest do korektorów mocno kryjących, zupełnie nie kwalifikowałabym go do tej kategorii. Według mnie produkt ma lekką, płynną konsystencję, bardzo dobrze rozprowadza się na skórze przy użyciu palców jak i Beauty Blendera. Korektor jest bardzo kremowy, nie zastyga i swobodnie można budować nim krycie, nakładając dwie warstwy. Osobiście jestem zwolenniczką tylko jednej, delikatnej warstwy.


Czy kryje cienie pod oczami?
Zastanawiałam się nad tym chwilę, ponieważ zasinienia są mniej widocznie, jednak korektor nie jest w stanie zupełnie ich zakryć. Bardzo ładnie natomiast odbija światło, rozświetla spojrzenie i daje efekt drugiej skóry.
Francuzki podobno niekoniecznie podążają za trendami makijażowymi i nie starają się za wszelką cenę zakrywać swoich cieni pod oczami. Według nich ważniejsza jest odpowiednia pielęgnacja bardzo delikatnej skóry wokół oczu, a same cienie sprawiają, że twarz wygląda bardziej intrygująco. Warto się tutaj głębiej zastanowić, czy nie istotniejsza jest samoakceptacja i oryginalność od kamuflażu? Pamiętajmy, że najlepsze kosmetyki to te, które dobrze stapiają się ze skórą i są niewidoczne gołym okiem.
Cena:
PL-129PLN
UK-£20.25




Share:

27 komentarzy

  1. Dawniej musiałam mieć idealnie ukryte cienie, teraz troszkę odpuściłam, ponieważ skóra pod oczami stała się kapryśna ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście nie przepadam za bardzo mocnym maskowaniem wszelkich niedoskonałości, w tym cieni pod oczami. Czasem tuszowanie ich powoduje zupełnie odwrotny efekt.

      Usuń
  2. Ciekawe jakby wyglądał u mnie pod oczami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że byłabyś zadowolona jeśli tylko szukasz średniego krycia.

      Usuń
  3. Ja tez mam problem z cieniami pod oczami jak na razie sprawdził się korektor Catrice. Moje cienie są tak ogromne i mocne, że bardzo ciężko je czymś zakryć :(
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno marka Catrice ma bardzo dobre kosmetyki w przystępnych cenach. Osobiście nigdy ich nie używałam.

      Usuń
  4. Nie znam go, ale szukam kosmetyku, który pomoże mi z moimi cieniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak wspominałam w poście, nie oczekuj od niego zupełnego tuszowania cieni. Myślę że z efektu i tak będziesz zadowolona :)

      Usuń
  5. Ciekawe jakby się u mnie sprawdził. Francuski mają wiele racji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich styl znacznie odbiega od Polek, ale wiele można im pozazdrościć :)

      Usuń
  6. Wygląda ciekawie! Chociaż u mnie najlepiej sprawdzają się korektory mineralne w proszku :)

    www.spiked-soul.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zaczynam swoją przygodę z minerałami i muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem :)

      Usuń
  7. Nie znam ale z opisu to to co lubię:D:*

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawe czy moje cienie by zakrył;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli borykasz się z dużymi cieniami, to raczej nie.

      Usuń
  9. ciekawy produkt :) Ja jednak nie używam korektora. Podkład mineralny zupełnie mi wystarcza :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z Twojego opisu wnioskuję, że efekt by mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  11. moja skóa pod oczami jest lekko przesuszona i bardzo cieniutka, szukam korektoru, który lekko rozjaśni i nawilży, może to ten? ;)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką delikatną i cienką skórę po oczami, więc doskonale znam Twój ból :(

      Usuń
  12. Póki co cieni aż takich nie mam ale podejrzewam że jak już urodzę to będę miała gigantyczne 😊

    OdpowiedzUsuń
  13. Zachęcający chociaż cena nie zbyt zachęca. Jak wreszcie będę mieć stałą pracę to sobie go zafunduję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dokładnie, jestem tego samego zdania co Francuzki . Moje cienie wolę ukryć delikatnie, niż nakładać coś ciężkiego pod oczy. Mam już jednak swojego ulubieńca i jest to żółty korektor prasowany z Lily Lolo.

    OdpowiedzUsuń