Witajcie kochane, jak Wam mija sobotni wieczór? Mi jak widzicie na pisaniu bloga, ale w planach z mężem mamy wspólny wieczór, gdzieś na mieście, więc muszę się streszczać bo mężczyźni w gruncie rzeczy mają mniej cierpliwości od nas...
Dziś kilka słów o M.A.C Studio Fix-macie, używacie?
Zazwyczaj po użyciu pudru miałam wrażenie, że wszystkie nawet mikroskopijne włoski na twarzy są widoczne, zmarszczki się powiększają, a makijaż staje się bardziej wyrazisty i ciężki. Jak same rozumiecie co do pudrów zraziłam się i wzbraniałam się przed ich użyciem bardzo długo. Rozwiązanie okazało się banalnie proste, wystarczyło dobrać odpowiedni rodzaj pudru i kolor do mojej karnacji, a potem na nowo uczyć się go używać.
Udałam się w Cambridge do salonu M.A.C i za poradą profesjonalistki wybrałam kolor NC25, czyli kolor z gamy odcieni naturalnych. Swoją drogą zawsze zachwyca mnie ich podejście do klienta.
M.A.C Studio Fix to nie tylko puder ale również podkład, czyli dwa w jednym.
Podczas użycia mamy zagwarantowane dobre krycie i łatwość aplikacji. I pod tym stwierdzeniem z pewnością mogę się podpisać dwoma rękami.
Puder w swoim składzie zawiera krzemionkę i talk, dzięki któremu serum jest chłonione z twarzy, gwarantuje gładkie i matowe wykończenie. Dzięki zawartości talku nasza skóra może oddychać, co jest niezwykle ważne szczególnie latem.
W tym momencie moja twarz jest jeszcze blada i nie wygląda korzystnie, więc wykonuję najpierw pełen makijaż a na końcu aplikuje puder. Nie nakładam go bardzo dużo, wystarczy muśnięcie pędzlem i mam idealny efekt końcowy. W upalne dni mam zamiar zrezygnować z podkładu, a jedynie delikatnie przypudrować twarz M.A.C Studio Fix .
To co zauważyłam już teraz to trwałość, zmatowienie, ujednolicenie koloru i dodanie makijażowi bardzo naturalnego efektu. Idealnie nadaje się do poprawy makijażu w ciągu dnia, nie powodując efektu ciastka. M.A.C Studio Fix ma naprawdę szeroką gamę kolorystyczną i jestem pewna, że każda z Was znajdzie odpowiedni kolor dla siebie.
Nie ma sensu dłużej się rozpisywać na temat tego pudru, bo te z Was które zastanawiały się nad jego zakupem pewnie już dawno to zrobiły, a resztę nie muszę przekonywać...
Wczoraj zajrzałam w Cambridge do sklepu Lush i już niebawem podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat zakupionych perełek ...
Pędzę się szykować, miłego weekendu :)
Zastanawiam się nad nim od jakiegoś czas, jak tylko zużyje to co mam to chyba się w końcu skuszę ; )
OdpowiedzUsuńUdanego wypadu wieczornego:) Czekam na relację produktów Lush:)
OdpowiedzUsuńsłyszałam że ten kosmetyk jest genialny ☺
OdpowiedzUsuńsłyszałam że ten kosmetyk jest genialny ☺
OdpowiedzUsuńJuż długo noszę się z zamiarem kupna podkładu lub pudru tej firmy może w końcu uda mi się go upolować ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie miałam okazji go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dużo pozytywnych jego recenzji.
OdpowiedzUsuńja z MAC'a jeszcze nic nie mam, ale pierwsze co to zakupię chyba sobie jakąś szminkę! :)
OdpowiedzUsuńMiałam pisać o scrubie ( zaraz napiszę ), ale najpierw zauważyłam post o MACu i muszę powiedzieć, że zdjęcia są genialne!
OdpowiedzUsuńPlanuję go kupić jak tylko wykończę mój mac studio careblend :)
OdpowiedzUsuń