Krem pod oczy stanowi niewątpliwie jeden z ważniejszych elementów w pielęgnacji twarzy. Delikatna skóra wokół oczu narażona jest na szybsze starzenie się. Dlatego tak ważne jest, aby prawidłowo ją nawilżać i regenerować, szczególnie po przekroczeniu trzydziestego roku życia. Zaliczam się do grupy kobiet 30+ i w moim przypadku samo nałożenie kremu nie wystarczy. Żeby "zatrzymać czas" i zauważyć efekty, wymagana jest systematyczność, cierpliwość i odpowiednio dobrany produkt. Nie ma lekko! :) Osobiście staram się unikać żelowych kremów, uważam, że wykazują się dużo słabszym działaniem, zdecydowanie stawiam na te o kremowej konsystencji. Istotne jest dla mnie zmniejszenie zasinień i opuchnięć pod oczami, jednak głównie skupiam się na walce z pierwszymi oznakami starzenia.
Seria Advanced Time Zone zawiera rewolucyjny kompleks Tri-HA Cell Signaling Complex, dzięki któremu naturalna produkcja kwasu hialuronowego zostaje zwiększona o 182% w przeciągu trzech dni. Jest to również sygnał dla zdrowych komórek skóry, aby rozprzestrzeniały się w miejsce uszkodzonych. W efekcie skóra powinna być wyraźnie wygładzona, odzyskać jędrność, sprężystość i promienny wygląd. Zapewnienia producenta brzmią super, a jak jest naprawdę z działaniem?
Estée Lauder Advanced Time Zone premierę miał w 2012 roku. Przeznaczony jest do stosowania zarówno na dzień jak i noc, skierowany jest do skóry dojrzałej. Konsystencję kremu określiłabym jako masełkową-dość zbitą. Gęsta formuła kremu dobrze się rozprowadza i zupełnie nie przeszkadza w szybkim wchłanianiu, przyczynia się również do odpowiedniego nawilżenia delikatnej skóry przez cały dzień. Ogromny plus za wydajność!
Kolejnym istotnym aspektem jest delikatny, przyjemny zapach. Przypuszczam, że część z Was nie zwraca na to uwagi, natomiast ja lubię kosmetyki wyróżniające się na tle innych ładnym aromatem. Krem umieszczony jest w bardzo ładnym opakowaniu, co jest istotne dla kobiet dbających o estetykę i detale.
Wieczorem pozwalałam sobie na większą ilość kremu w celu dogłębnej regeneracji. Rano raczej nie szalałam z ilością. Postanowiłam przetestować go z wieloma kosmetykami. Nakładałam go pod lekkie i ciężkie korektory, podkłady mineralne oraz płynne. Ku mojemu zaskoczeniu z każdym bardzo dobrze współgrał. Nie przesuszał delikatnej skóry wokół oczu, nie zbierał kosmetyku i nie podrażniał. Skóra wyglądała na wypoczętą, dogłębnie nawilżoną i zadbaną.
Kolejnym istotnym aspektem jest delikatny, przyjemny zapach. Przypuszczam, że część z Was nie zwraca na to uwagi, natomiast ja lubię kosmetyki wyróżniające się na tle innych ładnym aromatem. Krem umieszczony jest w bardzo ładnym opakowaniu, co jest istotne dla kobiet dbających o estetykę i detale.
Wieczorem pozwalałam sobie na większą ilość kremu w celu dogłębnej regeneracji. Rano raczej nie szalałam z ilością. Postanowiłam przetestować go z wieloma kosmetykami. Nakładałam go pod lekkie i ciężkie korektory, podkłady mineralne oraz płynne. Ku mojemu zaskoczeniu z każdym bardzo dobrze współgrał. Nie przesuszał delikatnej skóry wokół oczu, nie zbierał kosmetyku i nie podrażniał. Skóra wyglądała na wypoczętą, dogłębnie nawilżoną i zadbaną.
Przez moje ręce przechodzi naprawdę dużo kosmetyków. Wciąż mam ochotę testować, porównywać, zapoznawać się nowymi markami. Przez kilka lat blogowania znalazłam wiele kosmetyków, które z ręką na sercu mogę polecić każdej kobiecie. Żeby nie było tak kolorowo, czasem zdarzają się słabsze produkty. Wtedy oddycham z ulgą, widząc zbliżające się denko.
Estée Lauder jest jedną z marek, które można śmiało polecać wszystkim. Może Advanced Time Zone nie zredukował w magiczny sposób moich drobnych linii wokół oczu i nie osiągnęłam dzięki niemu efektu liftingu. Mimo tego krem bardzo dobrze się sprawdził. Przyczynił się do lekkiego wygładzenia i napięcia skóry, dogłębnego nawilżenia, odżywienia i delikatnego rozjaśniania.
Marka Estée Lauder zdecydowanie dba o naturalne piękno kobiet.
Cena PL 250,00 zł
Cena UK £45.00
Cena UK £45.00
Tego kremu jeszcze nie poznalam, ale mysle ze sie na niego skusze <3
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz czegoś dobrego pod oczy, polecam :)
UsuńOgólnie lubię kosmetyki tej firmy, ale kremu nie testowałam.
OdpowiedzUsuńKtóry jest Twoim ulubionym?
UsuńUżywam teraz serum Advanced Night Repair i wkrótce pojawi się post na blogu :)
Uwielbiam kosmetyki tej marki :) Miałam kilka i zawsze się one u mnie sprawdzały :)
OdpowiedzUsuńW tym wypadku płacimy nie tylko za markę, ale przede wszystkim za jakość :)
UsuńBardzo lubię kremy Estee Lauder :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że marka oferuje pielęgnację na najwyższym poziomie :)
UsuńSłyszałam o tym kremie i chętnie.bym go wyprobowała
OdpowiedzUsuńGorąco polecam, może w niedalekiej przyszłości pojawi się jakaś promocja :)
UsuńTeż lubię treściwe kremy niż żelowe konsystencje, tego nie miałam, może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że żelowe za szybko się wchłaniają i nie pozostawiając dostatecznego nawilżenia.
UsuńOpakowanie jest bardzo eleganckie, fajnie, że robi to, co powinien ;)
OdpowiedzUsuńTak to prawda, szkoda tylko że nie pozbyłam się drobnych linii hah :)
UsuńNie miałam tego kremu jeszcze, muszę się zapoznać z ofertą tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że w tak szerokiej ofercie, znajdziesz coś dla siebie :)
UsuńNie miałam go nigdy, ale jako maniaczka pielegnacji oczu mam na niego chęć :)
OdpowiedzUsuńTeż przywiązuję szczególną uwagę do pielęgnacji wokół oczu :)
UsuńJa lubię linię brązową :)
OdpowiedzUsuńMasz na myśli Advanced Night Repair czy Revitalizing Supreme?
UsuńPielęgnacja wokół oczu jest bardzo ważna, warto zainwestować w dobry krem :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńDobry krem pod oczy to podstawa.
OdpowiedzUsuńTak to już jest, że każda z nas chce się jak najdłużej cieszyć gładką i ładnie wyglądającą skórą wokół oczu. Dlatego inwestujemy w dobre kremy :)
UsuńKremu jeszcze nie stosowałam. Może kiedyś go kupię.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia na poście, zapraszam na moją stronę poświęconą fotografii 🌺
https://jmzphotography.eu
Dziękuję :) Z ogromną przyjemnością odwiedzę Twoją stronę. Uwielbiam fotografię :)
UsuńMam zawsze ogromne oczekiwania co do kremów pod oczy i chyba bałabym się ryzykować zakupu tak drogiego kremu. No ale może wreszcie cena przyłożyłaby się na jakość :)
OdpowiedzUsuńPodchodzę trochę inaczej do tej kwestii. Według mnie nie ma sensu oszczędzać na dobrym kremie :)
UsuńCałe wieki nie stosowałam pielęgnacji EL, narobiłaś mi ochoty na ten krem, brzmi świetnie ! Piękne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Przyznam, że zakochałam się na nowo w EL :) Wkrótce napiszę o ich kultowym serum do twarzy :)
UsuńTeż nie lubię żelowych kosmetyków pod oczy.
OdpowiedzUsuńNie uważasz, że wykazują zdecydowanie słabsze działanie?
Usuń