BLOG TWORZONY Z PASJI DO KOSMETKÓW...

niedziela, 2 lipca 2017

Philips Sonicare DiamondClean - czy warto kupić szczoteczkę za 700 zł?


Z reguły przed zakupem droższych produktów staram się je dobrze przemyśleć, znaleźć jak najwięcej informacji i zasięgnąć opinii w sieci. W przypadku tej szczoteczki było bardzo podobnie z jednym małym wyjątkiem, nie pomyślałam aby zajrzeć również na fora zagraniczne. Gdybym tylko to uczyniła, dowiedziałabym się, że szczoteczka uchodzi za jedną z najbardziej wadliwych na rynku, ale wszystko po kolei...


Czym jest technologia soniczna?

Umieszczona w szczoteczce technologia soniczna to unikalne połączenie wysokiej częstotliwości drgań z dużą amplitudą ruchu włosia. Na skutek tego powstają mikrobąbelki, które energicznie uderzają w powierzchnię zębów i dziąseł oraz delikatnie wnikają w trudno dostępne przestrzenie międzyzębowe. W rezultacie płytka nazębna jest wyczyszczona, zęby bielsze, a dziąsła zdrowsze.


Zalety

- Podświetlany panel wyboru trybów,
- Główki DiamonClean, diamentowy kształt włókien umożliwia gęstsze umieszczenie włókien i skuteczniejsze usuwanie płytki nazębnej i przebarwień,
- Zegar Smartimer, umożliwia automatyczne wyłączenie szczoteczki po dwóch minutach,
- Zegar Quadpacer, co 30 sekund sygnałem dźwiękowym przypomina o konieczności zmiany  kierunku szczotkowania,
- Tryb Łatwy Start, w czasie pierwszych 14 zastosowań stopniowo wzrasta moc szczotkowania, w celu przyzwyczajenia się do używania szczoteczki Sonicare,
- Długość pracy akumulatora, do trzech tygodni, co w efekcie daje 42 cykle 2-minutowego szczotkowania.


5 trybów pracy szczoteczki
  • Clean-standardowy 2 minutowy cykl,
  • White-2,5 minutowy cykl czyszczenia z dodatkową funkcją dokładnego usuwania nalotów i przebarwień oraz polerowanie,
  • Polish-1 minutowe czyszczenie w celu odświeżenia i wypolerowania powierzchni zębów,
  • Gum Care-2 minutowy cykl plus 1 minuta masażu dziąseł,
  • Sensitive-2 minutowy cykl o zmniejszonej mocy, przeznaczony do czyszczenia wrażliwych zębów.


Zawartość zestawu

- Szczoteczka plus dwie główki,
- Etui podróżne z funkcją ładowania,
- Szklanka do ładowania.


Dlaczego zdecydowałam się na Sonicare DiamondClean?

Przez ostatnie kilka lat borykałam się z nadwrażliwością zębów i problemami dziąseł. Manualna szczoteczka coraz ciężej radziła sobie z ciągle powstającym osadem i postanowiłam użyć szczoteczki elektrycznej. Pierwsza na którą się zdecydowałam to kultowa Oral-B i do dziś pamiętam moje obawy przed jej stosowaniem. Przerażała mnie myśl, że szczoteczka spotęguje nadwrażliwość moich zębów. Początki były koszmarne, ale szybko zauważyłam poprawę w kondycji dziąseł, kamień stał się mniejszym problemem, a ja zacząłem przekonywać się do słuszności swojej decyzji.


Sonicare wielokrotnie widywałam w sklepach i przyznam, że początkowo nie wywoływała u mnie większych emocji. Z czasem jednak marketing marki Philips zaczął robić swoje. Ogrom reklam, opinie Vlogerek, którym marka robiła hojne prezenty i przede wszystkim stomatolodzy, osoby którym chyba ufamy najbardziej. Po jednej z wizyt w Polsce i rekomendacji stomatolog zdecydowałam się na zakup, bo kto oparłby się szczoteczce uchodzącej za najlepszą na rynku!


Wybrałam wersję białą ze srebrnymi elementami. Wizualnie doskonale spełniała swoją funkcję-komfortowa, solidnie wykonana, łatwa w obsłudze. Zapewnienia producenta o 3 tygodniowej pracy akumulatora szybko okazały się nieprawdą. Po dwóch-trzech dniach zmuszona byłam ładować szczoteczkę, a każdemu szczotkowaniu towarzyszyło potwornie głośne buczenie. Szybko zaczęłam szukać informacji na forach zagranicznych i okazało się, że nie jestem pierwszą osobą, której trafił się felerny produkt. Zmuszona byłam oddać szczoteczkę na gwarancję. Na szczęście nie było z tym najmniejszego problemu, niepotrzebny był nawet paragon tylko numer seryjny szczoteczki. Z reguły tak właśnie jest w Anglii, że to klient ma zawsze rację. W przeciągu kilku tygodniu od otrzymania nowej szczoteczki sytuacja się powtórzyła! Tym razem buczenie było tak głośne, że wytrwanie dwóch minut w trakcie szczotkowania stało się koszmarem. Po raz kolejny konieczna była reklamacja, po kilku dniach otrzymałam nową szczoteczkę. Tym razem odpukać, wszystko jest ok, nie ma już żadnego problemu. Cała sytuacja pokazuje skale problemu marki Philips, sami nie są w stanie określić, które ich produkty są wadliwe, wysyłają nowe szczoteczki z nadzieją, że tym razem wszystko będzie ok.


Opinia

Mimo przykrych zajść wybaczyłam marce i przychylam się do stwierdzenia, że jest to najlepsza szczoteczka jaką kiedykolwiek miałam. Używam jej od siedmiu miesięcy i myślę, że jest to najwyższy czas na takie stwierdzenie. Dużo dokładniej czyści zęby od swoich poprzedniczek, nadwrażliwość zębów znacznie się zmniejszyła, dodatkowo skończyły się moje wieloletnie problemy z dziąsłami. Każdego dnia dostosowuję tryb pracy szczoteczki, w zależności od moich potrzeb i czasu jaki mogę przeznaczyć na pielęgnację zębów. Początkowo wybierałam tylko i wyłącznie funkcję Gum Care. Z czasem przeszłam do pozostałych. Niestety do tej pory nie zauważyłam efektu bielszych zębów i myślę, że jest to sprawa bardziej indywidualna nad którą nie warto się dłużej rozwodzić. Cena szczoteczki waha się w granicach 600-700zł i jest moim zdaniem warta tej kwoty, biorąc pod uwagę efekty po jej dłuższym użyciu, jestem pewna, że wizyty u dentysty nie będą tak częste i konieczne.
Pomimo miękkiego włosia, szczoteczka nie odkształca się i dociera do wszystkich zakamarków. Po ostatniej reklamacji otrzymałam wreszcie produkt jakiego oczekiwałam, teraz jedno ładowanie rzeczywiście wystarcza na około 3 tygodnie. Szczoteczka jest niesamowicie cicha, bardzo wygodna i prosta w użyciu. Dołączone etui i szklanka do ładowania spisują się świetnie. Etui możemy używać nawet w podróży ładując szczoteczkę z laptopa czy powerbanku. Jednymi słowy prawie niezawodny produkt ;)

Share:

27 komentarzy

  1. Ach, marzenie mieć taką szczoteczkę, tylko nie wiem czy potrafiłabym zareklamować w razie czego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zbieram się na zakup takiej szczoteczki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko się zdecydujesz, jestem pewna że będziesz zadowolona :)

      Usuń
  3. Ja nie wyobrażam sobie mycia zębów manualną szczoteczką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coraz lepsze są te szczoteczki elektryczne. Ja już chyba do manualnej nie wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam soniczną szczoteczkę, ale z foreo i oral-b.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam same pozytywne opinie na temat szczoteczek foreo :)

      Usuń
  6. Wow, szczoteczka prezentuje się naprawdę fajnie! Nigdy nie miałam tak drogiego produktu do higieny jamy ustnej, ale przyznam że ta cała technologia soniczna jak dla mnie brzmi świetnie :)

    PS. Masz prześliczny szablon bloga!

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Dla mnie jest to pierwsza tak droga szczoteczka (wcześniejsza Oral-B była znacznie tańsza). Rewelacyjnie doczyszcza wszystkie zakamarki, naprawdę warto :)

      Usuń
  7. oj nie. tyle kasy bym nie dała...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się zupełnie odzwyczaiłam od manualnej szczoteczki. Gdy byłam na wyjeździe i ze względu na trochę mniejszy rozmiar i brak ewentualnego ładowania wzięłam manualną szczoteczkę, to aż dziwnie się czułam myjąc nią zęby, człowiek się szybko przyzwyczaja. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, szybko się przyzwyczajamy do lepszych rzeczy :)

      Usuń
  9. Może temu cena taka duża, bo u Ciebie "wyszły" w sumie trzy szczotki w cenie jednej ;) Ja jeśli chodzi o szczotki elektryczne, to mam z Oral B i jestem z niej zadowolona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie może masz rację! Następnym razem będę się targować :D

      Usuń
  10. Aktualnie używam zwykłej szczoteczki elektrycznej, ale w razie gdyby mi się zepsuła, myślę o zakupie sonicznej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż właśnie kupił w kolorze czarnym i jest zachwycony :)

      Usuń
  11. Dzięki że poinformowałaś mnie o tym wpisie - teraz mam obawy czy aby ja kupię dobry produkt czy tez będę się bujać z gwarancjami na które nie bardzo mam czas. Nie zależy mi na wybieleniu tylko na walce z przestrzeniami i wkurzającymi krwawiącymi dziąsłami ;/ I teraz będę mieć kilka dni na zastanowienie się czy aby TA czy może jednak inna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem ciekawa czy zdecydowałaś się na nią czy może wybrałaś inną markę?

      Usuń
  12. Który numer jest numerem seryjnym szczoteczki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Numer pod szczoteczką, kombinacja dużych liter i cyfr.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Niestety dziąsła niektórych osób są zbyt wrażliwe i skoro szczoteczka ma je dodatkowo podrażniać, to myślę że nie warto się męczyć :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Ogromną zaletą jest kilka trybów pracy szczoteczki, można dostosowywać mycie do aktualnych potrzeb (adaptacja, wybielanie, delikatne)

    OdpowiedzUsuń