Na czym bardziej Wam zależy w codziennej pielęgnacji, na odmłodzeniu skóry czy na jej wyszczupleniu i pozbyciu się cellulitu? Czy są na rynku kosmetycznym dostępne produkty pomagające w walce z tymi dwoma problemami? Tego wszystkiego dowiecie się w dzisiejszym poście...
Polska marka EVELINE wyszła naprzeciw tym problemom i wypuściła ciekawie zapowiadające się balsamy do ciała. Jednym z nich jest SPA!PROFESSIONAL Granat, Figa-luksusowy balsam odmładzający, zawierający ekstrakty z figi i granatu. Głównym jego założeniem jest odmłodzenie, nawilżenie, ujędrnienie i wygładzenie skóry. Dodatkowo zawiera zaawansowane składniki aktywne:
- ekstrakt z granatu-zawiera kwas punikowy omega 5, który stymuluje podział komórek na poziomie właściwym dla młodej skóry, przez co diametralnie ją odmładza, działa silnie antyoksydacyjne, czyli usuwa z organizmu nadmiar wolnych rodników i spowalnia proces starzenia się skóry.
- ekstrakt z owoców figowca-aktywizuje komórki skóry do starcia z niekorzystnymi czynnikami środowiska tj. promieniowanie słoneczne, zanieczyszczenia i stres.
- bioHYALURON COMPLEX-odpowiada za prawidłowe nawilżenie skóry i przyspiesza odnowę komórek.
- COLLASURGE LQ-wyrównuje niedobór kolagenu w skórze jednocześnie ją ujędrniając i uelastyczniając oraz zwiększając jej sprężystość.
- olejek migdałowy i kokosowy-uzupełnia ubytki lipidowe w skórze, wygładzając ją i chroniąc przed utratą nawilżenia.
Jak same zauważyłyście na etykiecie znajduje się szereg bardzo cennych informacji. SPA!PROFESSIONAL Granat, Figa-luksusowy balsam odmładzający przeznaczony jest do skóry suchej i wrażliwej, czyli niekoniecznie do mojej. Na co dzień nie borykam się z nadmiernie suchą skórą ciała, inaczej jest ze skórą dłoni, gdzie wciąż walczę z przesuszeniem. Połączenie figi i granatu daje bardzo ciekawy zapach, podobny do zapachu gumy balonowej. Konsystencja jest delikatna, szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustego filmu. Cena balsamu waha się w granicach 15zł, co automatycznie dyskwalifikuje go z kolekcji luksusowych kosmetyków, a tak właśnie określa go producent. Też nie do końca jestem przekonana co do tego, iż balsam gwarantuje 24 godzinne nawilżenie. Osoby borykające się z przesuszoną skórą zmuszone są nawilżać ją częściej niż tylko raz na dobę. W moim przypadku sprawdził się naprawdę dobrze, ale jak już wcześniej wspominałam nie należę do osób z suchą i wrażliwą skórą, czyli moja opinia nie do końca jest adekwatna. Ciekawa jestem natomiast jak sprawdziłby się u Was.
Drugim balsamem jest Slim EXTREME 4D-diamentowe serum wyszczuplające ANTYCELLULIT z kwasem hialuronowym. Określony jest jako przełom w wyszczuplaniu i modelowaniu sylwetki. Balsam jest połączeniem skuteczności naturalnych składników aktywnych z najnowszymi osiągnięciami kosmetologii i medycyny estetycznej. Kosmetyk zawiera mikroskopijne cząsteczki diamentu i kompozycję substancji czynnych, pobudzających spalanie tłuszczów w tkance podskórnej oraz redukcji cellulitu.
Mikrokryształy diamentu pobudzają mikrokrążenie, dotleniają komórki i zwiększają przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry, natomiast kwas hialuronowy głęboko nawilża, wygładza i ujędrnia skórę.
BioHyaluron Slim Complex pozostawia delikatną warstwę na skórze, tworząc tym samym niewidoczny gorset rozświetlający i wygładzający.
Roślinne komórki macierzyste stymulują uśpione i osłabione komórki macierzyste powodując jej naturalną regenerację, tym samym pozwala zwalczać cellulit. Kompleks Lipocell-Slim stymuluje proces spalania tkanki tłuszczowej wyszczuplając i modelując sylwetkę.
Balsam aż do 60% ma zmniejszać widoczność cellulitu, w takim samym stopniu redukować tkankę tłuszczową oraz aż do 65% modelować sylwetkę. Czy tak się dzieje, nie jestem w stanie Wam odpowiedzieć, gdyż (odpukać) nie mam cellulitu.
Po raz kolejny na etykiecie zostało zawartych szereg informacji, które z nich się sprawdziły?
Pamiętacie jak wspominałam o mgiełce do ciała marki Shiseido TUTAJ, która dawała na nogach uczucie chłodu i ukojenia? Myślę, że balsam Slim Extreme 4D diamentowe serum wyszczupljące ANTYCELLULIT jest tańszym, a moim zdaniem lepszym odpowiednikiem tego kosmetyku. Porównując ceny obu produktów, Eveline po prostu zostawiła konkurencję w tyle. Efekt chłodu i nawilżenia po użyciu balsamu jest o niebo lepszy od mgiełki Shiseido. Po jego aplikacji momentalnie czuć niesamowity przeszywający chłód na ciele, aż do tego stopnia, że jeśli przesadzicie z ilością balsamu, możecie (nie żartuję) trochę zmarznąć! Jest to moim zdanie produkt "must have". Nie ze względu na jego cudowne właściwości wyszczuplające, ale po prostu na jego super efekt nawilżający, do tego niesamowite uczucie ukojenia i chłodu, które utrzymuje się dość długo. Ma on również bardzo przyjemny i orzeźwiający zapach. Z czystym sumieniem bardzo Wam go polecam. Nie bez powodu balsam otrzymał nagrody JOY TRENDY 2015 i Prix de Beaute COSMOPOLITAM 2015.
Balsam zawiera drobinki diamentu, które tak naprawdę są mikroskopijnym brokatem. Czy balsam tworzy efekt 4D? Ciężko jest stwierdzić ale myślę, że latem zawarte drobinki brokatu podkreślą opaleniznę i wysmuklą ciało. Balsam ma delikatną, szybko wchłaniająca się konsystencję, a zapach pozostaje na skórze stosunkowo długo. Cena waha się w granicach 20zł, gdzie mgiełka Shiseido o identycznym zastosowaniu kosztuje około 150zł. Wciąż się zastanawiam jak balsam sobie poradzi z opaloną skórą, myślę nad zabraniem go na urlop i zastąpienie nim kosmetyku after sun. Już sobie wyobrażam to uczucie ukojenia na spalonym słońcem ciele. Ciekawa jestem jak się sprawdzi u osób z widocznym cellulitem ale jak już wcześniej wspomniałam nie do końca wierzę w cudowne działanie tego typu produktów.
Dla osób zainteresowanych wspomnę, że na paznokciach mam lakier Eveline miniMAX o numerze 143.
Życzę Wam miłego tygodnia.
Życzę Wam miłego tygodnia.
nie mogłam się skupić na treści wpisu przez te piękne zdjęcia :P
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo treść jest równie ciekawa :) :)
UsuńA ja nie znoszę tego mrożącego efektu w takich balsamach :)
OdpowiedzUsuńJa wręcz przeciwnie.
UsuńTen z efektem chodzącym mógłby być ciekawy na lato.
OdpowiedzUsuńCiekawy to mało powiedziane :)
UsuńSerum mam i używam :D Efekt chłodzący jest super :D
OdpowiedzUsuńJestem równie nim zachwycona.
UsuńJakie ładne opakowania :) Ja miałam fajny waniliowy balsam,który polecam
OdpowiedzUsuńZ ciekawości kiedyś kupię.
UsuńZaciekawiłaś mnie tym drugim balsamem :) Chetnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńKochana poklikasz w linki w najnowszym poście ? Dzięki ;*
Zachęcam do kupienia :)
UsuńDiamentowy chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto się skusić.
UsuńŻaden z tych by mi do końca nie pasował, ponieważ jeden jest chłodzący a takich nie lubię, ewentualnie ten drugi był by lepszy.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, marka ma ogomny wybór balsamów do ciała. Z pewnością byś coś dla siebie znalazła :)
UsuńTen balsam byłby idealny na lato :)
OdpowiedzUsuńJestem tego pewna.
UsuńPowiem Ci, że lata temu używałam balsamu z Eveline, ich marka kojarzy mi się głównie z kosmetykami antycelulitowymi ;)
OdpowiedzUsuńMarka znacznie powiększyła swoją ofertę i teraz jest w czym wybierać.
UsuńJa bym pewnie kupiła wersję z granatem :)
OdpowiedzUsuńlubię serum Eveline,
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawi mnie balsam - granat, nie miałam go jeszcze a lubię kosmetyki tej firmy;)
OdpowiedzUsuńBalsam bardzo ładnie pachnie i myslę, że byłabyś zadowolona.
UsuńUżywałam takiego zielonego balsamu z Eveline z efektem chłodzącym, ale zimą to nie był dobry pomysł bo zamarzałam :) efektem było jedynie albo aż nawilżenie. Ale przy długich masażach może cellulit minimalnie by się zmniejszył. Krem to niestety za mało
OdpowiedzUsuńSam krem w walce z cellulitem to niestety za mało.
UsuńZerknę na nie w drogerii przy najbliższej okazji :) Pomysłowe zdjęcia. Pozdrawiam ciepło, buziak :*
OdpowiedzUsuńNa balsam wyszczuplający mam ochotę. Lubie takie balsamy z Eveline, zawsze spisywały się na medal. Ciekawa jestem tej nowości :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem które do tej pory miałaś okazję używać.
UsuńDziękuję za miły komentarz :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty do ciała tej firmy. Miałam możliwość przetestowania kilku :)
Naszym obowiązkiem jest wspierać polskie marki.
UsuńNie cierpię kosmetyków z efektem chłodzenia :D jednak używałam kiedyś serum wyszczuplające na brzuch z Eveline :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdzio serum wyszczuplające?
Usuńnie widzialam ich w tej odslonie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa lubiłam tą serię zieloną wyszczuplającą z eveline ale przeszkadzało mi to, że jest to kosmetyk chłodzący.
OdpowiedzUsuńJa wręcz przeciwnie, bardzo polubiłam ten efekt.
UsuńMam z Eveline peeling kawowy i jest rewelacyjny !
OdpowiedzUsuńPlanuję go właśnie kupić przy kolejnej wizycie w Polsce.
UsuńMusze zainswestowac w taki balsam ujędrniający/pomagający pozbyć się cellulitu. Co prawda już dużo dał mi trening i dieta, ale taki wspomagacz nigdy nie zaszkodzi, a może jeszcze pomóc :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że nie zaszkodzi :)
UsuńMusze spróbować tych kosmetyków chłodzących :) miałam jeden taki balsam i na lato był idealny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego z tych balsamów.
OdpowiedzUsuńAle firmę bardzo lubię. Jak będę w kraju to też zrobię zapasy.:)
Pozdrowienia ze Szwecji.