Na początku lipca pisałam o produkcie John Frieda FRIZZ EASE extra strenght-6 effects serum TUTAJ, natomiast dzisiaj przyszła pora na recenzję kolejnego kosmetyku z serii FRIZZ EASE, który przeznaczony jest do włosów kręconych, ale mogą po niego również sięgać kobiety, które na co dzień często używają prostownicy i suszarki.
John Frieda FRIZZ EASE Miraculous Recovery creme serum:
-eliminuje elektryzowanie i kręcenie włosów,
-zapobiega łamaniu,
-przeciwdziała rozdwajaniu,
-odżywia.
Od pierwszego zastosowania serum, zakochałam się w jego niesamowitym, przepięknym zapachu i kremowej konsystencji. Używałam go codziennie na świeżo umyte, wilgotne włosy i na początku efekty były mało zauważalne, jednak po kilku razach włosy zaraz po aplikacji były bardziej sprężyste i miękkie. Nakładałam go od połowy włosów ze szczególnym uwzględnieniem końcówek. Kompletnie nie obciążał włosów, pomagał w ich rozczesywaniu. Szkoda, że dopiero teraz dowiedziałam się, że można ją dostać w formie maski do włosów, bo wolałabym tę opcje...
Podczas ostatniej wizyty u fryzjera stwierdził on, że niezbędne będzie spore podcięcie włosów bo mimo wszystko są bardzo zniszczone i przesuszone. Jaki z tego morał? Wygląda na to, że odżywka pomogła tylko krótkotrwale w polepszeniu kondycji włosów, a ja jednak od tego typu kosmetyku oczekuję czegoś więcej niż krótkotrwałego efektu.
Pozostał mi jeszcze do przetestowania ostatni z trzech produktów z serii FRIZZ EASE.
Czy okaże się lepszy? Szczegóły już niebawem na blogu.
Czy okaże się lepszy? Szczegóły już niebawem na blogu.
Nie znam go ale widzę że wiele nie tracę :)
OdpowiedzUsuńProdukt nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńŁAdne opakowania
OdpowiedzUsuńOpakowanie kusi, jednak nie działa tak jak powinien;)
OdpowiedzUsuńJakoś produktu John Frieda zupełnie się u mnie nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńNie znam ale bardzo mnie zaciekawiłas ;-)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale jak znajdę maskę z tej firmy to chyba wypróbuję. ;)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję używania kosmetyków tej firmy :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś coś od nich ale nie sprawdziły mi się te mazidła..
OdpowiedzUsuń