BLOG TWORZONY Z PASJI DO KOSMETKÓW...

niedziela, 23 października 2016

Max Factor FALSE LASH EPIC - pogrubiający tusz do rzęs


 Względem tuszy do rzęs jestem bardzo wymagająca. W moim codziennym makijażu to właśnie rzęsy odgrywają kluczową rolę. Jaka według mnie powinna być idealna mascara? Powinna pogrubiać, rozdzielać, nie rozmazywać się i nie kruszyć, a więc powinna wytrzymać na moich rzęsach w nienaruszonym stanie przez cały dzień. W takim wypadku wybieram tusze z lekko wygiętymi szczoteczkami. Oczywiście zdarzają się wyjątki, jak na przykład tusz Yves Saint Laurent Volume Effet Faux Cils TUTAJ.



Opis Producenta

 Max Factor FALSE LASH EPIC tusz, który w niewiarygodny sposób podkreśli rzęsy kobiet występujących nawet na ekranach TV, czy zdjęciach wysokiej rozdzielczości. Wszystko za sprawą ich rewolucyjnej szczoteczki. Jej wygięte w łuk elementy odpowiadają za rozczesanie i podkreślenie rzęs, a płaska strona równomiernie nakłada tusz. Na końcówce szczoteczki zostały umieszczone stożkowe ząbki, idealnie sprawdzające się kiedy zależy nam na rozczesaniu, uniesieniu rzęs i dotarciu nawet do najdrobniejszych włosków.



Pogrubienie

 Dałam się tutaj przekonać dobrej kampanii reklamowej w telewizji. Ale według mnie mascara nie spełnia swojej zasadniczej roli, jaką jest pogrubienie rzęs. Po nałożeniu pierwszej warstwy tusz daje bardzo delikatny efekt, który jest naprawdę mało widoczny, natomiast po nałożeniu kolejnych warstw skleja rzęsy i pozostawia grudki, co same możecie zauważyć na załączonym na dole zdjęciu.



Szczoteczka

 Na samym początku wspomniałam, że moim ulubionym kształtem szczoteczki do rzęs jest ta lekko wygięta. Nie specjalnie przepadam za szczoteczkami silikonowymi, stożkowymi bądź grubymi. Dlaczego więc skusiłam się i wybrałam tusz z taką szczoteczkę? Odpowiedź jest banalnie prosta, byłam bardzo ciekawa jak poradzi sobie szczoteczka dająca "efekt 3D", dodatkowo zakończona bardzo ciekawymi ząbkami. Natura nie obdarzyła mnie gęstymi rzęsami, za to mam mnóstwo maleńkich rzęs, do których czasem naprawdę ciężko dotrzeć.  Muszę przyznać, że dzięki temu zakończeniu szczoteczki, mascara radzi sobie genialnie i dociera nawet do tych najdrobniejszych rzęs...

Trwałość

 Co do trwałości Max Factor FALSE LASH EPIC nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Mascara szybko zasycha na rzęsach, nie kruszy się i nie osypuje. Pozostaje praktycznie w nienaruszonym stanie przez cały dzień, a kolor jaki oferuje jest nasyconą, głęboką czernią.



Design

 Jestem pewna, że najnowszy tusz do rzęs od Max Factor skusi niejedną kobietę. Zobaczcie same jak ten tusz się prezentuje. Kolor złoty od zawsze kojarzył nam się z luksusem, przepychem i bogactwem. Osobiście w życiu codziennym staram się dbać o estetykę moje otoczenia. Lubię otaczać się ładnie wyglądającymi rzeczami i dlatego często zwracam uwagę na ich design.  Max Factor FALSE LASH EPIC prezentuje się naprawdę bardzo ciekawie. Myślę, że kolor złoty był strzałem w dziesiątkę, szczególnie teraz przez świętami. Decydując się jednak na złote i lśniące opakowanie nie rozumiem dlaczego tusz został zabezpieczony bezbarwną, bardzo mocno, powiedziałabym wręcz hermetycznie przylegającą folią. W efekcie po jej zdjęciu na opakowaniu zostały mocno widoczne ślady po kleju, których niczym nie da się usunąć, a opakowanie prezentuje się mało estetycznie! Widać to zresztą na zdjęciach.



Moja opinia

 Skłamałabym oceniając ten tusz jako niezastąpiony. Myślę, że kobiety dążące do naturalnego i lekkiego podkreślenia rzęs będą w zupełności z niego zadowolone. Grupą osób decydujących się na ten produkt powinny być moim zdaniem, bardzo młode dziewczyny, które chcą odrobinę podkreślić swoją urodę. W moim przypadku Max Factor FALSE LASH EPIC nie do końca się sprawdził. Sięgając rano po mascarę zależy mi na tym, aby kilkoma szybkimi pociągnięciami ręki uzyskać efekt pogrubionych, rozczesanych i nieposklejanych rzęs. Niestety nie doszukałam się tych wszystkich aspektów w tym produkcie, spotkało mnie drobne rozczarowanie. Za produkt w UK zapłaciłam £9.99, w Polsce jest on dostępny w Rossmann w cenie 63.79zł, aktualnie jest dostępny również w promocji 48.99zł.


Share:

69 komentarzy

  1. Co jak co ale szczoteczkę ma ciekawą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie, że w ciągu kilku ostatnich lat maskary z Max Factor bardzo się pogorszyły, były to jedne z moich pierwszych tuszy do rzęs i byłam nimi zachwycona i teraz jak powróciłam do nich po latach jestem bardzo rozczarowana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to my stałyśmy się bardziej wymagające względem tuszy do rzęs.

      Usuń
  3. Fakt, design by mnie skusił, ale i sam efekt mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że design tej mascary skusi wiele kobiet :)

      Usuń
  4. Nie miałam tej maskary jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planujesz w niedalekiej przyszłości ją kupić? Jeśli tak, proszę napisz jak się u Ciebie sprawdzi ?

      Usuń
  5. O nie.. szczoteczka jak z benefitu. Nie lubię takich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, końcówka szczoteczki (nie cała) prawie identyczna jak w tuszu Benefit They're Real!

      Usuń
  6. Pierwszy raz widzę taką szczoteczkę. Co do tuszu do rzęs mam takie same wymagania jak Ty ;) Chociaż jeszcze najchętniej chciałabym, aby mieścił się w granicy cenowej 20-30 zł. Opakowanie faktycznie gustowne i eleganckie, gdyby nie miało śladów po folii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam w klubie :)
      Niestety za dobry tusz do rzęs czasem trzeba zapłacić znacznie więcej...
      Ściskam cieplutko :)

      Usuń
  7. Szkoda, że tusz za taką cenę okazał się dość przeciętny. a szkoda, bo szczoteczka jest na prawdę ciekawa ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo żałuję, przyznam że moje oczekiwania względem niego były wysokie...

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Od tego właśnie są blogi, aby polecić dany produkt bądź ustrzec :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Rzadko spotykaną, czasem przekombinowane rozwiązanie okazują się felerne :)

      Usuń
  10. Ja stawiam na tusze, które dość mocno podkreślają rzęski, więc nie wiem czy u mnie by się sprawdził. Obawiam się, że nie.
    Mogłabyś kliknąć w linki TUTAJ ? Dzięki*

    OdpowiedzUsuń
  11. oj nie podoba mi się efekt lekko posklejanych rzęs, poza tym ta okrągła końcówka przeraża mnie, już widzę jak smaruję nią sobie oko :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest tak źle, powiedziałabym że bardziej smaruje powiekę cała szczoteczka niż tylko jej końcówka. Tuszowanie nią rzęs należy robić bardzo sprawnie i precyzyjnie. Czasem ciężko jest :(

      Usuń
  12. Nie znam tego tuszu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Uk ciągle reklamują go w telewizji. Myślę, że w Polsce też już się to dzieje,a jeśli nie, to z pewnością kwestia czasu :)

      Usuń
  13. W życiu takiej szczoteczki nie widziałam :) też lubię mocno podkreślone rzęsy- tusz to mój must have 😊

    OdpowiedzUsuń
  14. To nie jest szczoteczka dla mnie. używam tylko wygięte w łuk. ogladałam ja ale nie kupiłam . pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też preferuję mascary ze szczoteczkami wygiętym w łuk, ale co począć kiedy ciekawość poznania FALSE LASH EPIC zwyciężyła :)

      Usuń
  15. Zdjecia cudne :) a tuszu nie znam

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. Jako nieliczna osoba pochwaliłaś kształt szczoteczki :) Całuję mocno :)

      Usuń
  17. Rzeczywiście na rzęsach wygląda średnio.

    OdpowiedzUsuń
  18. u mnie wszystkie tusze marki dają mało spektakularny efekt, ale oddam im, że są trwałe i nie kruszą się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jeśli chodzi o trwałość to nie można jej nic zarzucić.

      Usuń
  19. Ja lubię silikonowe szczoteczki ale takiego kształtu jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szczoteczka wygląda niezwykle ciekawie i przyznam, że z chęcią bym ją wypróbowała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak więc zachęcam przy najbliższej okazji :) Z tego co wiem, tusz ciągle jest na promocji w Rossmannie :)

      Usuń
  21. Szczoteczka bardzo ciekawa :)

    Zapraszam-Mój blog
    Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzięki za recenzję.Dzięki niej wstrzymałam się od zakupu kosmetycznego moim zdaniem "niewypału" :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Szczoteczka czadowa ;) szkoda, że nie ma efektu wow ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Odpowiedzi
    1. Szkoda, że efekt jaki daje już taki genialny nie jest :(

      Usuń
  25. Szczoteczka wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda ciekawie ale szkoda, że nie sprawdziła się najlepiej :(

      Usuń
  26. Jak dobrze, że trafiłam na Twój blog i ten post, bo chciałam kupić ten tusz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moja opinia okazała się przydatna :)

      Usuń
  27. Design przyciąga uwagę, tusz ma mocny kolor czerni i prezentuje się dobrze. A co do kleju to miałam podobnie z Bourjois Volume Reveal - klej zostaje i jest nie do zdarcia, co później kiepsko wychodzi na zdjęciach. Moim zdaniem jednak lepiej kupować zafoliowane tusze, niż później przypadkiem naciąć się na otwarty, co w UK jest plagą po prostu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje kochana, nikt nie chciałby kupić otwartego i wymacanego kosmetyku, co nie zmienia fakty , że mogli to rozwiązać w inny sposób.
      Tusz gościł na tegorocznym pokazie Victoria's Secret Fashion Show 2016, gdyż Max Factor została oficjalną marką makijażową tego wydarzenia :)

      Usuń
  28. Tusze do rzęs to jedne z tych produktów do których nie przywiązuję się. Najważniejsze aby nie robiły pandy i nie sklejały nadmiernie rzęs. Poza tym staram się je wymieniać po około 3 miesiącach :-)
    Tusz nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia..chyba żaden jeszcze nie zrobił, choć na Tobie wygląda całkiem fajnie.
    Też nie znoszę gdy opakowanie się klei po taśmie. Z drugiej strony taka taśma to jakoby gwarancja, że nikt się wcześniej do niego nie dobierał.
    Niby to plus i wolę kupić zaklejony produkt..ale jak już się klei to mnie irytuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wręcz przeciwnie. Tusz to kosmetyk, od którego oczekuję naprawdę wiele...

      Usuń
  29. Ciekawy tusz. Myślę, że można z niego sporo wyciągnąć :) Wypróbuję go sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi. Jeśli się zdecydujesz, proszę daj znać.

      Usuń
  30. U mnie efekt jest podobny. Jest tak kiepski albo przez jego wymyślną szczoteczkę nie umiem się nim pomalować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak się u Ciebie sprawdziło opakowanie? U mnie złoty kolor zupełnie zszedł i mascara prezentuje się naprawdę kiepsko.

      Usuń
  31. Szczoteczka trochę dziwna. Jak na razie bardzo lubię tusz od Eveline i nie zamierzam nic zmieniać jej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że tusze Eveline cieszą się w Polsce dużą popularnością :)

      Usuń
  32. Nie dałabym tyle pieniędzy za taki efekt. Jednak szukam czegoś więcej w maskarach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ta mascara nie do końca się sprawdziła, do tego złoty kolor zupełnie zszedł i obecnie prezentuje się nieciekawie :(

      Usuń
  33. Lubię tusze od Max Factora, szkoda, że ten się średnio sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  34. Urzekł mnie kosmiczną szczoteczką, która z rzęsami zrobi dosłownie wszystko. Doskonale rozprowadza tusz, rozczesuje i wywija rzęsy nadając im kształt rozwiniętego wachlarza.
    Pozdrawiam
    Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń