Moją ostatnią droższą zdobyczą kosmetyczną jest pogrubiający tusz do rzęs
Lancome Hypnose. Jest to standardowa wersja tuszu z serii Hypnose.
Od dłuższego czasu polowałam na ten produkt, czytając dużo pozytywnych opinii na ten temat. Dzisiaj przyszła pora na moją opinię. Czy będzie pozytywna?
Za sprawą tego tuszu nasze spojrzenie powinno być uwodzicielskie i hipnotyzujące. Rzęsy stają się nawet sześć razy bardziej pogrubione niż naturalnie, a wszystko to dzięki nowatorskiej recepturze Soft Sculpt z polimerami, zmiękczającymi woskami oraz prowitaminą B5. Warto zaznaczyć, że producent obiecuje sześciokrotne pogrubienie rzęs bez ich sklejania.
Oczywiście mając do wyboru trzy koloru tego tuszu, wybrałam standardową czerń, bo tylko taki kolor używam do podkreślenia moich rzęs.
Nie powiem, bo tusz jest dobry i w sumie nie ma do czego się przyczepić. Tuszując rzęsy dwukrotnie, wyglądają na dłuższe i są pogrubione ale nie przesadzajmy że aż sześć razy:) Zwyczajnie pogrubione i tyle...
Wspominałam, że wydłuża rzęsy i to jest fakt. Czasem denerwuję się bo staja się one tak długie, że dotykają łuku brwi i odbijają się na nim. Wszystko za sprawą tego, że tusz długo schnie.
Lancome Hypnose ma klasyczną szczoteczkę, którą z łatwością można tuszować rzęsy, nie pomijając żadnej rzęsy. Taki kształt szczoteczki uważam za idealny.
Ogromnym plusem jest niewiarygodna wytrzymałość tuszu. Noszony przez cały dzień nie kruszy się, pozostaje w nienaruszonym stanie aż do momentu demakijażu oczu. Zupełnie nie mam problemu z jego usuwaniem. Idealnie nadaje się do tego płyn miceralny czy płyn do demakijażu i po problemie.
Dodatkowymi plusami tego produktu jest fakt, że tusz nie skleja rzęs nawet przy podwójnej aplikacji, oraz idealnie nadaje się dla osób z wrażliwymi oczami, zupełnie ich nie podrażnia, podobnie jak tusz M.A.C Opulash Optimum Black TUTAJ. Niestety większość tuszów z sieciówek tak robi.
Lancome w rankingu tuszów do rzęs zajmuje bardzo wysokie miejsce. Moim zdaniem Lancome Hypnose jest maskarą godną uwagi i naprawdę warto spróbować i przekonać się. Każda z nas ma inne preferencje i oczekiwania względem produktów kosmetycznych...
Czasem mam wrażenie, że kupowanie tak drogich produktów to snobizm, ale z drugiej strony czego nie zrobimy aby poprawić naszą urodę...
Nie miałam jeszcze żadnego tuszu tej firmy ;/ a słyszałam wiele dobrego .
OdpowiedzUsuńTo prawda kosmetyki tej marki są najwyższej jakości... polecam
UsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz u mnie:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego tuszu, jednak mi pasuje praktycznie każdy tusz:) Nie mam co do nich zbyt wygórowanych wymagań i każdy je spełnia:)
Miłego wieczoru:)
U mnie jest zupełnie na odwrót. Ciężko jest mi dobrać odpowiedni tusz...
UsuńNie napisałaś - ile kosztuje?
OdpowiedzUsuńW granicach 22 £, niestety nie wiem jaka jest cena w Polsce. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNie wiem czy dałabym taką sume za tusz :/ chyba wolałabym wydac na perfumy :) Fajne opływowe opakowanie tego tuszu :)
OdpowiedzUsuńW UK za tą cenę nie kupisz perfum. Na "dobre" perfumy musisz przeznaczyć ponad 50 funtów, więc drugie tyle... pozdrawiam :)
UsuńCiekawi mnie efekt, który pozostawia na rzęsach, szkoda, że nie dodałaś zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńMoże natępnym razem...
UsuńMam Lancome Doll Eyes i jej nie cierpię!!! Po tym tuszu tak bardzo się zraziłam, że nie chcę nawet patrzeć na inne maskary tej marki :S
OdpowiedzUsuńKochana dokładnie Cię rozumiem, też wiele razy poprzez zakup jednego trefnego produktu nie miałam ochoty kupować nic więcej danej marki...
UsuńSzczoteczka zdecydowanie nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy. Szkoda, że nie ma efektu na rzęsach :(
OdpowiedzUsuńW kolejnym poście mam zamiar napisać recenzję lakieru do paznokci tej firmy, może przez to zachecę Cię do wypróbowania któregos produktu Lancome...
UsuńŚwietne zdjęcia, a tusz ma super kształt..
OdpowiedzUsuńOstatnio 'zdenkowałam' ten tusz - byłam nim zachwycona tylko po jakiś 3 miesiacach okropnie zgluciał.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na twoją recenzję...
UsuńMiałam ten tusz i mnie nie zachwycił kompletnie. Byłam bardzo nim rozczarowana. Po tym zakupie powiedziałam sobie, że więcej nie wydam tylu pieniędzy na tusz. Mogę wydać dużo na różne kosmetyki, ale tusz nie jest tego wart.
OdpowiedzUsuńA co konkretnie Ci w nim nie pasowalo?
Usuńwiele dobrego o tym tuszu słyszałam od mojej koleżanki, która go posiada :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie pokazałaś jak się prezentuje na oku :)
Ja nie lubie takich szczoteczek :)
OdpowiedzUsuńO, lubię takie szczoteczki. :) Mascara wygląda świetnie. Nie miałam jeszcze nic z Lancome, mają coś wartego uwagi oprócz tuszów?
OdpowiedzUsuńZapraszam do przeczytania posta na temat lakieru do paznokci Lancome :)
UsuńSzkoda, że nie pokazałaś efektu na rzęsach. :) Wiele pozytywnych opinii czytałam i słyszałam na jego temat.
OdpowiedzUsuńWolę bardziej dłuższe szczoteczki, lepiej sprawdzają się na moich rzęsach.
OdpowiedzUsuńTo prawda, szczoteczki tego typu mają to do siebie, że potrafią brudzić górną powiekę podczas aplikacji...
UsuńChętnie wypróbuję ;-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńChetnie skusze sie na niego :) Wiekszosc tuszy do rzes slabo sie u mnie trzyma ;/ Jesli ten da rade- super :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania...
Usuńjest na mojej liście do wypróbowania :) lubię takie szczoteczki
OdpowiedzUsuń