Rumianek znalazł zastosowanie nie tylko w lecznictwie, ale również w kosmetyce. Blondynki doskonale wiedzą o jego rewelacyjnym działaniu na ich włosy. Szampony rumiankowe idealnie wzmacniają i utrwalają jasny kolor włosów.
Napar z rumianku ma właściwości przeciwzapalne i łagodzi podrażnienia.
Reasumując, rumianek działa przeciwzapalnie, kojąco, rozjaśniająca i oczyszczająco.
Ze względu na wspomniane wyżej właściwości idealnie nadaje się do cery podrażnionej, delikatnej i wrażliwej.
Ze względu na wspomniane wyżej właściwości idealnie nadaje się do cery podrażnionej, delikatnej i wrażliwej.
The Body Shop wprowadził na rynek serię kosmetyków zawierających wyciąg z rumianku. Produkty te są połączeniem skutecznych składników i kojącego olejku. Rumianek zawarty w tych kosmetykach uprawiany jest bez szkodliwych pestycydów i zbierany w idealnym momencie, dając producentowi pewność, że olejek jest najwyższej jakości.
Nie jestem zwolenniczką mleczek do demakijażu, na co dzień sięgam po płyny.
Bardzo zaciekawiła mnie rumiankowa seria kosmetyków TBS i postanowiłam wypróbować płyn do demakijażu.
Kosmetyk przeznaczony jest do wszystkich rodzajów skóry, czyli dla każdej z nas.
Nie jestem zwolenniczką mleczek do demakijażu, na co dzień sięgam po płyny.
Bardzo zaciekawiła mnie rumiankowa seria kosmetyków TBS i postanowiłam wypróbować płyn do demakijażu.
Kosmetyk przeznaczony jest do wszystkich rodzajów skóry, czyli dla każdej z nas.
Płyn dogłębnie oczyszcza, odświeża i delikatnie koi nie podrażniając przy tym moich oczu. Dodatkowo nie powoduje nieprzyjemnego szczypania.
Ma lekką konsystencję i mimo zawartych olejków nie jest tłusty i ciężki. Drażni mnie jego specyficzny zapach, nie wiem jak jest z innymi produktami z tej serii. Zapach zupełnie nie przypomina dobrze mi znanego zapachu rumianku.
Płyn jest koloru bezbarwnego, buteleczka zawiera aż 250ml produktu. Przy codziennym stosowaniu wystarcza naprawdę na bardzo długo.
Bardzo dobrze zmywa makijaż, doskonale usuwa nawet wodoodporny tusz do rzęs, którego raczej nie używam. Jest to dla mnie dość istotne bo staram się nie stosować kosmetyków do demakijażu, które wymagają mocnego wcierania w celu pozbycia się kosmetyków z twarzy. Lubię delikatne a zarazem ostre w działaniu płyny i ten do takich należy.
Słyszałam, ze podobno jest swietny ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda...
Usuńciekawa propozycja :) ja od kiedy pojawiły się płyny micelarne, nie sięgam już po nic innego do demakijażu :) będę pamiętać o tej serii TBS, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Jak mi sie skończy planuję sięgnąć po płyn micelary z Garniera, czytałam wiele dobrych opinii...
Usuńnie przepadam za mleczkami ;-)
OdpowiedzUsuńTo jest płyn do demakijażu a nie mleczko...
UsuńWygląda bardzo zachęcająco... :)
OdpowiedzUsuńNamawiam do wypróbowania...
UsuńNie miałam styczności z kosmetykami TBS ale coraz bardziej mnie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńJa je uwielbiam, uważam że są wysokiej jakości...
Usuńzraziłam się do mleczek jakiś czas temu, zdecydowanie wolę płyny lub pianki :)
OdpowiedzUsuńJa też nie stosuję mleczek bo zwyczajnie ich nie lubię ale to jest akurat płyn do demakijażu...
UsuńZachęcam...
OdpowiedzUsuńRównież osobiście wole płyny micelarne niż mleczka. Mam kilka produktów z TBS niektóre są świetne a niektóre do bani.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że nie wszystkie ich produkty są rewelacyjne ale z większości jestem zadowolona...
UsuńJa także nie stosuję mleczek;-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńButeleczka wygląda bardzo zachęcająco :) Ja od kiedy odkryłam biedronkowy micel Bebauty nie stosuje już niczego innego do demiakijażu, no może z wyjątkiem olejów od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńNie mam dostępu do biedronkowych produktow w UK ale jak będę w Polsce mogę wypróbować. ..
UsuńOstatnio przerzuciłam się na płyny micelarne i przy nich zostanę. Kiedyś myślałam nad balsamem do demakijażu z tej serii TBS ale jednak zrezygnowałam z tego pomysłu.
OdpowiedzUsuńBalsam do demakijażu też mnie nie przekonuje...
Usuńczuję sie skuszona i to bardzo! A zdjecia jakie zrobiłaś są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego produktu, ale całkowicie jestem zachęcona do spróbowania ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :-) Nie miałam żadnego ich produktu do twarzy, ale mgiełki do ciała uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńja zawsze do demakijażu używam mleczka..;) i od zawsze jest to mleczko z firmy Ziaja i nigdy nic mi się po nim nie zrobiło, a teraz mam mleczko z Lini Pro i to 500ml za nie cale 20 kupiłam na targach kosmetycznych..;) A co powiesz na wspólną obserwację? Jak się zgadzasz, daj znać w komentarzu u mnie na blogu, żebym mogła się odwdzięczyć :*
OdpowiedzUsuńowszem jestem w google+ ale po lewej stronie mam normalne obserwowanie..;)
OdpowiedzUsuńlubię firmę TBS i na pewno skuszę się na ten produkt kiedy będzie na niego promocja;)
OdpowiedzUsuń