BLOG TWORZONY Z PASJI DO KOSMETKÓW...

niedziela, 12 kwietnia 2015

Essie topless & barefoot


Długo zastanawiałam się o czym mogłabym napisać w kolejnym poście, chciałabym aby na Cosmetic Variations nie było nudno i monotonnie, a kolejne posty wciąż były dla Was ciekawe i inspirujące. Stwierdziłam, że tym razem napiszę kilka zdań na temat rewelacyjnego lakieru do paznokci marki Essie.
 Mowa oczywiście o topless & barefoot. Krótko mówiąc zero narzekania, a jedynie zachwyt tym lakierem...


Przed nałożeniem jakiegokolwiek lakieru najpierw pokrywam płytkę paznokcia
Essie all in one base TUTAJ bądź Essie first base TUTAJ. Zainteresowane osoby zapraszam do odwiedzenia powyższych linków. Moja opinia na temat powyższych produktów Essie jest naprawdę bardzo dobra.


Topless & barefoot  jest idealnym kolorem dla osób, które w pracy nie mogą bądź nie powinny malować paznokci na ciemne kolory. Odcień zupełnie nie rzuca się w oczy, jest neutralny i bardzo naturalny, praktycznie stapia się z kolorem dłoni, dodając im delikatnego wyglądu. Myślę, że będzie równie dobrze wyglądał latem do opalonych dłoni czy stóp. Kolor jest klasyczny i śmiało można stwierdzić, że pasuje do wszystkiego i na każdą okazję.


Lakiery w takich tonacjach zazwyczaj bardzo ciężko się nakłada. Nie inaczej jest w tym przypadku. Topless & barefoot wymaga niestety trzech warstw. Moja płytka paznokci nie jest idealnie gładka, na niektórych paznokciach są widoczne poprzeczne prążki, z tego powodu ja nakładam dwie warstwy topless & barefoot, dodatkowo jeszcze delikatną warstwę w miejsca gdzie kolor przebija i następnie nakładam trzecią warstwę. Jeżeli nałożycie cienkie warstwy, lakier prezentuje się rewelacyjnie i utrzymuje do czterech dni. Lakiery marki Essie charakteryzują się długotrwałą wytrzymałością, nie odpryskują a jedynie ścierają się na końcach i za to je uwielbiam. 


Lakier posiada bardzo cienki pędzelek, co dodatkowo ułatwia jego aplikację. To tyle jeśli chodzi o moją opinię. Przygotujcie się w następnym poście na odrobinę mojego narzekania, kosmetyk o którym będę wspominała nie spełnił moich oczekiwań, ale to już następnym razem... 
Trzymajcie się cieplutko :)




Share:

8 komentarzy

  1. Ten kolor jest bardzo w moim typie. Podoba mi się nieziemsko ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny kolorek, mega naturalny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten odcień, ale niestety rzadko po niego sięgam. Kiepsko się komponuje z moim odcieniem skóry :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podobają mi się takie odcienie, ten zupełnie w asortymencie Essie przeoczyłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie wygląda ten kolor :) Sama takie uwielbiam :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny:) mam bardzo podobny spin the bottle:)

    OdpowiedzUsuń