BLOG TWORZONY Z PASJI DO KOSMETKÓW...

środa, 3 kwietnia 2019

Lorigine - Magiczna moc minerałów


Eksperci zgodnie uważają, że do prawidłowego funkcjonowania skóry potrzebne jest około trzydziestu minerałów. Niestety organizm nie jest w stanie sam ich wytworzyć. Znaczną ich część dostarczamy sobie w diecie, niektóre warto również stosować zewnętrznie w postaci kosmetyków. Do niedawna nie zdawałam sobie sprawy z dobroczynnego działania minerałów na kondycję skóry. Rok 2018 okazał się przełomowy. Zaczęłam sukcesywnie wprowadzać kosmetyki mineralne do codziennego makijażu. Ich delikatna formuła, trwały oraz naturalny efekt spodobały mi się do tego stopnia, że postanowiłam sprawdzić kolejną markę mającą je w ofercie, mowa o marce Lorigine. Bardzo zaciekawiło mnie ich podejście do makijażu i pielęgnacji.
 

Efekt rozświetlenia na dobre zagościł w naszym codziennym makijażu, co można zauważyć na ulicach. Do tej pory swój glow uzyskiwałam dzięki rozświetlaczom. Od jakiegoś czasu zaczęłam jednak rozglądać się za sypkim pudrem rozświetlającym, który ładnie stopi się z podkładem i zagwarantuje świetliste wykończenie. W grę wchodziły Laura Mercier Translucent Loose Setting Powder Glow oraz Becca Soft Light Blurring. Nie są to tanie kosmetyki, a skoro był to mój pierwszy puder rozświetlający, postanowiłam nie szaleć. ;) Wybór padł na Mineralny puder rozświetlający GLAMOUR CHARM Illumination Mineral Powder od Lorigine, w dużo niższej cenie.


Puder dostępny jest w trzech odcieniach. Wybrałam numer 20, który jak widać do jasnych nie należy. Można nakładać go na całą twarz, bądź na poszczególne jej partie. Ma lekką konsystencję i jest bardzo drobno zmielony. Zawiera mnóstwo błyszczących drobinek. Idealnie sprawdza się w makijażu wieczorowym, na specjalne okazje lub zwyczajnie u kobiet ceniących sobie błysk.
Osobiście aplikuję odrobinę na szczyty kości policzkowych, gdzie cudownie rozprasza i odbija światło. Daje cudowny efekt promiennej, świetlistej skóry. Polecany jest do każdego rodzaju cery. Nie zawiera parabenów, konserwantów, sztucznych barwników, silikonów czy składników zapachowych. Coraz więcej kobiet zwraca uwagę na skład kosmetyków i tutaj absolutnie żadna z nas nie poczuje się oszukana.
Jestem przekonana, że puder będzie wyglądał niesamowicie latem. Muśnięty nim dekolt, ramiona czy obojczyki dodatkowo podkreśli naszą opaleniznę.

Cena 59,99zł


O mojej słabości do pielęgnacji wiecie nie od dziś. Tonik, krem na noc/na dzień, krem pod oczy, serum. Mogłabym tak długo wymieniać. Dziś jednak nieco więcej o pielęgnacji na noc. Odżywczy krem EVOIA by LORIGINE Deep Sleep Therapy Night Cream skutecznie chroni przed zanieczyszczeniami środowiska miejskiego (efekt Anti-Pollution Protection). Był to jeden z kluczowych aspektów przy wyborze tego kremu. Coraz więcej marek ma swojej ofercie produkty wykazujące się właściwościami zwalczającymi skutki smogu. Marki, które wyszły naprzeciw trudnościom życia w zanieczyszczonym środowisku to Orietana, Clarins, Biotherm, Cashmere, Floslek, Makosh, a nawet Chanel. Marka Lorigine znalazła się w tym zacnym gronie i kładzie duży nacisk na zwalczanie tego typu problemów, co bardzo mi się podoba.


Nabieram odrobinę kremu na opuszki, delikatnie ogrzewam w palcach i nakładam na oczyszczoną skórę. Produkt błyskawicznie topi się w dłoniach pod wpływem ciepła. W ten sposób lepiej się rozprowadza i wchłania. Krem ma bardzo przyjemny zapach, można go śmiało określić jako zapach wakacyjnej morskiej bryzy. Sam producent zapewnia, że EVOIA by LORIGINE Deep Sleep Therapy Night Cream to otulający skórę kompres, który podczas regenerującego snu przywołuje aurę Lazurowego Wybrzeża. Krem jest lekki, stworzony na bazie wody termalnej, zawierającej kompleks minerałów. Szybko się wchłania, fantastycznie nawilża oraz odżywia, pozostawiając skórę zregenerowaną i wypoczętą, co jest zauważalne o poranku. Polecany jest do każdego rodzaju skóry. Świetnie sprawdził się w przypadku moje mieszanej cery. Krem z jednej strony jest łagodny i delikatny, natomiast z drugiej bardzo skuteczny. W składzie oprócz wody termalnej zawiera jeszcze minerały, Hudro d'Azur, Complex TM, peptydy i ekstrakt z białej lilii. Nie zawiera silikonów, parabenów, sztucznych barwników, oleju parafinowego, donorów formaldehydu, alkoholu. Kciuk w górę dla marki Lorigine za tak fajne produkty!

Cena 69,99zł-obecnie w promocji 35,00zł TUTAJ.
Share:

30 komentarzy

  1. Puder rozświetlający nie dla mnie, ale krem w całkiem fajnej cenie i można by wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trwa świetna promocja na krem i warto się skusić :)

      Usuń
  2. Produkty wyglądają ciekawie i elegancko, ale ceny to niezłe są ,chociaż jak kremik teraz na promocji i to w ładnej cenie to można by się pokusić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem jest teraz w dużo niższej cenie, więc warto się zastanowić :)

      Usuń
  3. Oba produkty mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Są naprawdę bardzo fajne :) Pozdrawiam

      Usuń
  4. Sądzę, że na okres letni zainwestuje w minerały

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się efekt jaki robi puder 👍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bajeczne rozświetlenie!
      Jeśli lubisz taki efekt, będziesz zadowolona :)

      Usuń
  6. Też używam kosmetyki mineralne i uważam je za jedne z lepszych :)

    http://myinaszepodroze.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę się w końcu nauczyć nakładać rozświetlacz na twarz ;D
    Mam mieszaną cerę i krem wydaje mi się również ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mm mieszaną cerę i u mnie sprawdził się rewelacyjnie :)
      Polecam :)

      Usuń
  8. Krem wydaje się być bardzo fajny i rzeczywiście promocja na niego jest kusząca..ale ten puder rozświetlający..no muszę go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko kupisz koniecznie daj znać jak się u Ciebie sprawdzi :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, chociaż uważam że jeszcze ładniej będzie prezentował się do opalonej skóry :)

      Usuń
  10. Po swatchu na skórze pomyślałabym, że to rozświetlający róż a nie puder :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, odcień nie należy do najjaśniejszych :(

      Usuń
  11. Czy to znów nowa marka, której nie znam ?! hmmm ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Kremik w świetnej promocji może się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię mineralne i naturalne kosmetyki, ale o tej marce jeszcze nie słyszalam

    OdpowiedzUsuń
  14. Marki nie znam, ale puder chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam krem, co prawda chyba na dzień, ale będę miała okazję sprawdzić, czy firma mi się podoba :P

    OdpowiedzUsuń