BLOG TWORZONY Z PASJI DO KOSMETKÓW...

niedziela, 8 maja 2016

Kolejna odsłona kosmetyków marki EVELINE - balsamy do ciała


 Na czym bardziej Wam zależy w codziennej pielęgnacji, na odmłodzeniu skóry czy na jej wyszczupleniu i pozbyciu się cellulitu? Czy są na rynku kosmetycznym dostępne produkty pomagające w walce z tymi dwoma problemami? Tego wszystkiego dowiecie się w dzisiejszym poście...


 Polska marka EVELINE wyszła naprzeciw tym problemom i wypuściła ciekawie zapowiadające się balsamy do ciała. Jednym z nich jest SPA!PROFESSIONAL Granat, Figa-luksusowy balsam odmładzający, zawierający ekstrakty z figi i granatu. Głównym jego założeniem jest odmłodzenie, nawilżenie, ujędrnienie i wygładzenie skóry. Dodatkowo zawiera zaawansowane składniki aktywne:
- ekstrakt z granatu-zawiera kwas punikowy omega 5, który stymuluje podział komórek na poziomie właściwym dla młodej skóry, przez co diametralnie ją odmładza, działa silnie antyoksydacyjne, czyli usuwa z organizmu nadmiar wolnych rodników i spowalnia proces starzenia się skóry.
- ekstrakt z owoców figowca-aktywizuje komórki skóry do starcia z niekorzystnymi czynnikami środowiska tj. promieniowanie słoneczne, zanieczyszczenia i stres.
- bioHYALURON COMPLEX-odpowiada za prawidłowe nawilżenie skóry i przyspiesza odnowę komórek.
- COLLASURGE LQ-wyrównuje niedobór kolagenu w skórze jednocześnie ją ujędrniając i uelastyczniając oraz zwiększając jej sprężystość.
- olejek migdałowy i kokosowy-uzupełnia ubytki lipidowe w skórze, wygładzając ją i chroniąc przed utratą nawilżenia.
- witaminy A, E, F-odżywiają głębokie warstwy skóry, znacząco poprawiając jej koloryt. 



 Jak same zauważyłyście na etykiecie znajduje się szereg bardzo cennych informacji. SPA!PROFESSIONAL Granat, Figa-luksusowy balsam odmładzający przeznaczony jest do skóry suchej i wrażliwej, czyli niekoniecznie do mojej. Na co dzień nie borykam się z nadmiernie suchą skórą ciała, inaczej jest ze skórą dłoni, gdzie wciąż walczę z przesuszeniem. Połączenie figi i granatu daje bardzo ciekawy zapach, podobny do zapachu gumy balonowej. Konsystencja jest delikatna, szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustego filmu. Cena balsamu waha się w granicach 15zł, co automatycznie dyskwalifikuje go z kolekcji luksusowych kosmetyków, a tak właśnie określa go producent. Też nie do końca jestem przekonana co do tego, iż balsam gwarantuje 24 godzinne nawilżenie. Osoby borykające się z przesuszoną skórą zmuszone są nawilżać ją częściej niż tylko raz na dobę. W moim przypadku sprawdził się naprawdę dobrze, ale jak już wcześniej wspominałam nie należę do osób z suchą i wrażliwą skórą, czyli moja opinia nie do końca jest adekwatna. Ciekawa jestem natomiast jak sprawdziłby się u Was. 


 Drugim balsamem jest Slim EXTREME 4D-diamentowe serum wyszczuplające ANTYCELLULIT z kwasem hialuronowym. Określony jest jako przełom w wyszczuplaniu i modelowaniu sylwetki. Balsam jest połączeniem skuteczności naturalnych składników aktywnych z najnowszymi osiągnięciami kosmetologii i medycyny estetycznej. Kosmetyk zawiera mikroskopijne cząsteczki diamentu i kompozycję substancji czynnych, pobudzających spalanie tłuszczów w tkance podskórnej oraz redukcji cellulitu. 



 Mikrokryształy diamentu pobudzają mikrokrążenie, dotleniają komórki i zwiększają przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry, natomiast kwas hialuronowy głęboko nawilża, wygładza i ujędrnia skórę.
BioHyaluron Slim Complex pozostawia delikatną warstwę na skórze, tworząc tym samym niewidoczny gorset rozświetlający i wygładzający.
Roślinne komórki macierzyste stymulują uśpione i osłabione komórki macierzyste powodując jej naturalną regenerację, tym samym pozwala zwalczać cellulit. Kompleks Lipocell-Slim stymuluje proces spalania tkanki tłuszczowej wyszczuplając i modelując sylwetkę.
Balsam aż do 60% ma zmniejszać widoczność cellulitu, w takim samym stopniu redukować tkankę tłuszczową oraz aż do 65% modelować sylwetkę. Czy tak się dzieje, nie jestem w stanie Wam odpowiedzieć, gdyż (odpukać) nie mam cellulitu. 


  Po raz kolejny na etykiecie zostało zawartych szereg informacji, które z nich się sprawdziły?
 Pamiętacie jak wspominałam o mgiełce do ciała marki Shiseido TUTAJ, która dawała na nogach uczucie chłodu i ukojenia? Myślę, że balsam Slim Extreme 4D diamentowe serum wyszczupljące ANTYCELLULIT jest tańszym, a moim zdaniem lepszym odpowiednikiem tego kosmetyku. Porównując ceny obu produktów, Eveline po prostu zostawiła konkurencję w tyle. Efekt chłodu i nawilżenia po użyciu balsamu jest o niebo lepszy od mgiełki Shiseido. Po jego aplikacji momentalnie czuć niesamowity przeszywający chłód na ciele, aż do tego stopnia, że jeśli przesadzicie z ilością balsamu, możecie (nie żartuję) trochę zmarznąć! Jest to moim zdanie produkt "must have". Nie ze względu na jego cudowne właściwości wyszczuplające, ale po prostu na jego super efekt nawilżający, do tego niesamowite uczucie ukojenia i chłodu, które utrzymuje się dość długo. Ma on również bardzo przyjemny i orzeźwiający zapach. Z czystym sumieniem bardzo Wam go polecam. Nie bez powodu balsam otrzymał nagrody JOY TRENDY 2015 i Prix de Beaute COSMOPOLITAM 2015. 


 Balsam zawiera drobinki diamentu, które tak naprawdę są mikroskopijnym brokatem. Czy balsam tworzy efekt 4D? Ciężko jest stwierdzić ale myślę, że latem zawarte drobinki brokatu podkreślą opaleniznę i wysmuklą ciało. Balsam ma delikatną, szybko wchłaniająca się konsystencję, a zapach pozostaje na skórze stosunkowo długo. Cena waha się w granicach 20zł, gdzie mgiełka Shiseido o identycznym zastosowaniu kosztuje około 150zł. Wciąż się zastanawiam jak balsam sobie poradzi z opaloną skórą, myślę nad zabraniem go na urlop i zastąpienie nim kosmetyku after sun. Już sobie wyobrażam to uczucie ukojenia na spalonym słońcem ciele. Ciekawa jestem jak się sprawdzi u osób z widocznym cellulitem ale jak już wcześniej wspomniałam nie do końca wierzę w cudowne działanie tego typu produktów. 


 Zdecydowanie bardziej jestem zadowolona z drugiego balsamu i podczas kolejnego urlopu w Polsce na pewno zrobię jego spory zapas.
Dla osób zainteresowanych wspomnę, że na paznokciach mam lakier Eveline miniMAX o numerze 143.
Życzę Wam miłego tygodnia.
Share:

44 komentarze

  1. nie mogłam się skupić na treści wpisu przez te piękne zdjęcia :P

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nie znoszę tego mrożącego efektu w takich balsamach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten z efektem chodzącym mógłby być ciekawy na lato.

    OdpowiedzUsuń
  4. Serum mam i używam :D Efekt chłodzący jest super :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie ładne opakowania :) Ja miałam fajny waniliowy balsam,który polecam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie tym drugim balsamem :) Chetnie bym go wypróbowała :)

    Kochana poklikasz w linki w najnowszym poście ? Dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Diamentowy chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Żaden z tych by mi do końca nie pasował, ponieważ jeden jest chłodzący a takich nie lubię, ewentualnie ten drugi był by lepszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem, marka ma ogomny wybór balsamów do ciała. Z pewnością byś coś dla siebie znalazła :)

      Usuń
  9. Ten balsam byłby idealny na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Powiem Ci, że lata temu używałam balsamu z Eveline, ich marka kojarzy mi się głównie z kosmetykami antycelulitowymi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marka znacznie powiększyła swoją ofertę i teraz jest w czym wybierać.

      Usuń
  11. Ja bym pewnie kupiła wersję z granatem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawi mnie balsam - granat, nie miałam go jeszcze a lubię kosmetyki tej firmy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balsam bardzo ładnie pachnie i myslę, że byłabyś zadowolona.

      Usuń
  13. Używałam takiego zielonego balsamu z Eveline z efektem chłodzącym, ale zimą to nie był dobry pomysł bo zamarzałam :) efektem było jedynie albo aż nawilżenie. Ale przy długich masażach może cellulit minimalnie by się zmniejszył. Krem to niestety za mało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam krem w walce z cellulitem to niestety za mało.

      Usuń
  14. Zerknę na nie w drogerii przy najbliższej okazji :) Pomysłowe zdjęcia. Pozdrawiam ciepło, buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Na balsam wyszczuplający mam ochotę. Lubie takie balsamy z Eveline, zawsze spisywały się na medal. Ciekawa jestem tej nowości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem które do tej pory miałaś okazję używać.

      Usuń
  16. Dziękuję za miły komentarz :)
    Bardzo lubię produkty do ciała tej firmy. Miałam możliwość przetestowania kilku :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie cierpię kosmetyków z efektem chłodzenia :D jednak używałam kiedyś serum wyszczuplające na brzuch z Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie widzialam ich w tej odslonie

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja lubiłam tą serię zieloną wyszczuplającą z eveline ale przeszkadzało mi to, że jest to kosmetyk chłodzący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wręcz przeciwnie, bardzo polubiłam ten efekt.

      Usuń
  20. Mam z Eveline peeling kawowy i jest rewelacyjny !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuję go właśnie kupić przy kolejnej wizycie w Polsce.

      Usuń
  21. Musze zainswestowac w taki balsam ujędrniający/pomagający pozbyć się cellulitu. Co prawda już dużo dał mi trening i dieta, ale taki wspomagacz nigdy nie zaszkodzi, a może jeszcze pomóc :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Musze spróbować tych kosmetyków chłodzących :) miałam jeden taki balsam i na lato był idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam jeszcze żadnego z tych balsamów.
    Ale firmę bardzo lubię. Jak będę w kraju to też zrobię zapasy.:)
    Pozdrowienia ze Szwecji.

    OdpowiedzUsuń