Kilka tygodni temu zauważyłam nowość na półce Scholl, która początkowo nie wywarła na mnie większego wrażenia, do czasu kiedy jedna ze znanych polskich Youtuberek wspomniała o tym produkcie w swoim filmiku. Zazwyczaj staram się nie ulegać rekomendacjom youtuberek czy innych blogerek, lubię sama wyrabiać sobie własne zdanie. Często dziewczyny dostają te produkty w ramach współpracy (myślę, że tak było w tym przypadku) i ich recenzja nie zawsze jest szczera...
Tym razem ciekawość wygrała i jestem posiadaczką elektronicznego pilniczka do paznokci Scholl.
Tym razem ciekawość wygrała i jestem posiadaczką elektronicznego pilniczka do paznokci Scholl.
Dzięki Scholl Velvet Smooth zadbamy nie tylko o długość naszych paznokci ale i o ich kondycję. Produkt w zestawie zawiera elektroniczny pilnik, trzy wymienne nasadki, nakładkę zabezpieczającą i baterię. Całość wygląda solidnie, z pewnością zainteresuje niejedną kobietę.
Korzystając z pilnika możemy dostosować odpowiednią szybkość w zależności do naszych potrzeb. Mi bardziej odpowiada prędkość na poziomie szybszym, która zupełnie nie uszkadza płytki paznokcia, a jedynie skraca czas piłowania.
Wykonując pierwszy krok, wystarczy przyłożyć pilnik do paznokcia i lekko nim przesuwać w jedną strone wzdłuż paznokcia. Dzięki temu paznokcie stają się mocniejsze, przestają się łamać i rozdwajać. Przyznam, że ciężko jest wytępić nawyk poruszania urządzeniem, jak ma to miejsce podczas piłowania zwykłym manualnym pilnikiem. Początkowo było ciężko i zupełnie niepotrzebnie ciągle poruszałam ręką.
Dzięki temu pilnikowi możemy uzyskac nasz ulubiony kształt paznokcia w zależności od upodobań. Do tej pory dobrze się czułam mając kwadratowy kształt paznokci, ostatnio jednak zmieniłam go na owalny.
Dzięki temu pilnikowi możemy uzyskac nasz ulubiony kształt paznokcia w zależności od upodobań. Do tej pory dobrze się czułam mając kwadratowy kształt paznokci, ostatnio jednak zmieniłam go na owalny.
Przechodząc do drugiego kroku, wygładzamy i wyrównujemy płytkę paznokcia. Tą czynność należy wykonywać raz na dwa tygodnie, aby zbytnio nie uszkodzić jej. Tym razem przykładamy płasko nasadkę z numerem 2 i lekko przesuwamy po powierzchni. Za pierwszym razem robiłam to zbyt mocno i pilniczek automatycznie zwalniał, co uważam za duży plus. W ten sposób nie zrobimy naszym paznokciom krzywdy. Po tej czynności oczyszczamy paznokcie ze wszelkich odłamków i zanieczyszczeń.
Przechodzimy do mojego ulubionego, ostatniego kroku - polerowania. Ponownie należy lekko polerowac indywidualnie każdy paznokieć kolistymi ruchami. Nasadka ta jest bardzo miękka w dotyku i odróżnia sie od pozostałych kolorem. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się takiego efektu. Paznokcie dealnie się błyszczą (co widać na zdjęciu poniżej), są bardzo gładkie w dotyku i zapewniam Was, zbędne jest użycie lakieru bezbarwnego.
Jeśli lubicie kiedy Wasi mężczyźni mają zadbane paznokcie, namówcie ich do skorzystania z trzeciego kroku pilnika. Nawet nie wyobrażacie sobie jak po tym mogą wyglądać ich paznokcie :)
Jeśli lubicie kiedy Wasi mężczyźni mają zadbane paznokcie, namówcie ich do skorzystania z trzeciego kroku pilnika. Nawet nie wyobrażacie sobie jak po tym mogą wyglądać ich paznokcie :)
W ofercie można dodatkowo dokupić olejek pilęgnacyjny do skórek i paznokci, ale na chwilę obecną używam olejku innej marki, więc zakup wydał mi się absolutnie zbędny.
Nie do końca jestem pewna na jak długo wystarczą nasadki. Po kilku zabiegach widać już drobne zużycie (szczególnie pilnika), ale raczej nie jest to problemem bo można je dokupić za około dziesięć funtów. W sumie dzięki temu rozwiązaniu możemy posiadać dwa różne zestawy, jeden do manicure, drugi do pedicure.
Nie wspomniałam jeszcze istotnej rzeczy, ceny. W Polsce niestety waha sie ona w granicach około 170 zł, nie jest to mała kwota jeśli chodzi o pilnik, w UK wynosi ona około 40 funtów i tutaj wygląda to nieco inaczej, jest to i tak sporo, ale przy angielskich zarobkach nie trzeba się zastanawiać długo, albo odmawiać sobie czegoś na rzecz zakupu tego gadżetu. Ja swój kupiłam znacznie taniej w przedświatecznej promocji za 29 funtów.
School Velvet Smooth Electronic Nail Care System w moim przypadku okazał sie rewelacyjnym rozwiązaniem dla moich paznokci. Podchodziłam do niego ze sporym dystansem, ale niesamowicie miło mnie zaskoczył. Uwielbiam wielofunkcyjne produkty, dzięki którym możemy zaoszczędzic czas, a przede wszystkim pieniądze na wizycie u kosmetyczki.
Miałam go kupić ;) Ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze się skusisz :)
UsuńWygląda zachęcająco ☺
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ten produkt.
OdpowiedzUsuńWpisałam go właśnie na moją wish listę
pozdrawiam serdecznie
MARCELKA Fashion♡♥♡♥
Akurat nie mam bzika na punkcie paznokci, więc to nie gadżet dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny gadżecik :)
OdpowiedzUsuńprzydałby się :) naprawdę warto go mieć w swoim niezbędniku :)
OdpowiedzUsuńFajny ale na razie sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńFajny gadżet, ale nie wiem czy bym używała :)
OdpowiedzUsuńPazurki szybko wypiłowane :)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt, tylko gdyby nie ta cena :)
OdpowiedzUsuńgadżet fajny ale niesamowicie drogi :-(
OdpowiedzUsuńFajny ale mnie niestety dla mnie za drogi :(
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z Wami kochane, pilnik jest drogi i mam ogromną nadzieję, że wkrótce go w Polsce przecenią. Sama kupiłam go w cenie promocyjnej w Anglii. Zawsze możecie szepnąć słówko swoim facetom, że w tym roku na walentyki chcecie gadżet do pielegancji paznokci :)
OdpowiedzUsuńCałuję Was i ściskam :)
dla mnie troche za drogi, ale nie jestem taką paznokciomaniaczką jak kosmetykomaniaczką :P
OdpowiedzUsuńja sie zastanawiam nad tym do piet:P
OdpowiedzUsuńiii?:D
Usuńmój dziadek to ma:D i bardzo chwali sobie:)
OdpowiedzUsuńsuper, że o nim napisałaś!!!
OdpowiedzUsuńZ polerowaniem faktycznie radzi sobie wyśmienicie! Pięknie się błyszczy płytka paznokcia.
OdpowiedzUsuńciekawe gadżet, ale przyzwyczaiłam się do zwykłego
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu się nad nim zastanawiam i muszę przyznać, że Twoja recenzja zachęca. Chociaż odkąd noszę hybrydy moje paznokcie się w świetnym stanie bardzo długi czas.
OdpowiedzUsuńCiekawy gadżet :)
OdpowiedzUsuńgdyby to potrafilo sciagnac hybryde to juz bym to miala :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wkrótce wypuszczą na rynek gadżet do szybkiego ściągnia hybrydy, a wtedy koniecznie daj mi o nim znać :)
UsuńNiegłupi gadżet, chociaż ja pozostanę przy tradycyjnych pilnikach ;)
OdpowiedzUsuńPomysłowe urządzenie, ale ceny w Polsce przerażają. Nawet nie wiedziałam że kosztuje tak sporo.
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńMnie on specjalnie nie kusi, ale chętnie bym wypróbowała pilnik do stóp :)
OdpowiedzUsuńMasz rację na polskie realia to jest drogi sprzęt.
OdpowiedzUsuńDlaczego uważasz,że jak jakaś vlogerka dostaję coś podczas współpracy, to może to być okłamana opinia? Napisałabyś prawdę, czy pisała w superlatywach jakby coś Ci nie przypadło do gustu? Ja stawiam na prawdę i kto chcę ze mną współpracować to dostaję taką informację już na samym początku :)
Witaj Marto, ponieważ z własnego doświadczenia wiem, że oferty współpracy coraz częściej bywają różne... Vlogerki/blogerki prowadzą vlogi/blogi nierzadko dla pewnych korzyści (nie tylko materialnych) i że vlogerki/blogerki coraz częściej traktują się nawzajem jako konkurencję. Zaznaczam to co piszę jest poparte moimi własnymi doświadczeniami. Myślę, że odpowiedź na drugie pytanie jest zbędna, ale jeśli naprawdę chcesz... Oczywiście, że produkty jeśli takowe zostaną mi zaproponowane do przetestowania, zostaną przetestowane w sposób uczciwy i rzetelny, a opinia na ich temat nie będzie w żadnych stopniu narzucona/zasugerowana przez producenta lub osobę, nawet jeśli będą to marki z najwyższych półek kosmetycznych. Oczywiście nie możemy uogólniać i wrzucać wszystkich blogów do jednego wora, jest również mnóstwo blogów bardzo dobrych i rzetelnych, a osoby je prowadzące "chcą być w porządku z własnym sumieniem i z czytelniczkami". Jeśli chciałabyś wymienić się doświadczeniami napisz do mnie proszę. Pozdrawiam Cię gorąco.
UsuńDobrze, że idzie dokupić nasadki w monecie zużycia obecnych. Ogólnie ciekawy gadżet :)
OdpowiedzUsuńpotrzebuję czegoś w tym stylu..
OdpowiedzUsuńta recenzja mnie przekonuję ;)
Dziękuję :)
UsuńDo mnie ten pilnik jakoś nie przemawia, tzn nie kusi mnie ;)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że coś takiego jest :)
OdpowiedzUsuńwidziałam o tym ale parcia nie mam :)
OdpowiedzUsuńSuper blog będę częściej zaglądała :)
z pewnością jest to przydatny gadżet,ja jednak noszę krótkie paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńLata temu miałam takie urządzenie (nie pamiętam marki) i bardzo je lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńMoże warto i tym razem się skusić :)
UsuńUżywam tradycyjnych i raczej nie zmienię :)
OdpowiedzUsuń