BLOG TWORZONY Z PASJI DO KOSMETKÓW...

niedziela, 29 marca 2015

Cetaphil EM-emulsja micelarna do mycia twarzy

Jakże często w ostatnim czasie blogerki i vlogerki polecają produkty marki Cetaphil.
 Jednym z wielu jest Cetaphil EM, który ma wręcz idealną opinię w blogosferze. Nie mogłam się powstrzymać i postanowiłam sama przekonać się czy naprawdę jest tak niezastąpiony w codziennej pielęgnacji. 
Zakupiłam go podczas ostatniej wizyty w Polsce, ale można go dostać również w UK, (dostępny jest w Boots).


Emulsja przeznaczona jest do codziennego mycia i pielęgnacji skóry wrażliwej/trądzikowej. Nie zawiera mydła i środków zapachowych, przez co pozwala zachować odpowiedni poziom nawilżenia. W sumie produkt może mieć podwójne zastosowanie, można myć nim twarz jak również stosować go do demakijażu.
Produkt rekomendowany jest przez większość polskich dermatologów, przeznaczany jest do pielęgnacji uszkodzonej skóry spowodowanej chorobami dermatologicznymi oraz zabiegami twarzy. Nie jest to wyłączne wskazanie, kosmetyk może być równie dobrze stosowany przez osoby, które nie mają problemów skórnych, a jedynie chcą delikatnie, odpowiednio oczyścić i zadbać o kondycję swojej skóry.


Cały sekret tkwi w micelach zawartych w emulsji, które odpowiadają za oczyszczanie skóry, nie uszkadzając naturalnej jej bariery. Kosmetyk może być stosowany z wodą lub bez niej, najzwyczajniej na płatek kosmetyczny.
Cetaphil EM w składzie zawiera dwa istotne składniki: emolienty, które odbudowują płaszcz lipdowy i humektant odpowiedzialny za odpowiednie nawodnienie skóry. W efekcie skóra wygląda zdrowo, świeżo i jest odpowiednio nawilżona.
Według mnie Cetaphil EM ma jeden zasadniczy minus, podczas mycia twarzy pozostaje nieprzyjemna i tłuste powłoka na ustach. W rzeczywistości emulsja nie jest tłusta i kompletnie nie wiem dlaczego pozostaje takie niekomfortowe uczucie.
 Cetaphil EM stosuję dwa razy dziennie w połączeniu z wodą, dopiero wtedy mam wrażenie, że moja skóra jest prawidłowo oczyszczona. Nie mogę się przekonać do kosmetyków, które zapewniają oczyszczenie bez użycia wody. Może faktycznie tak jest, że emulsja oczyszcza doskonale twarz przecierając ją po prostu płatkiem, ale nic na to nie poradzę, moja podświadomość podpowiada mi zupełnie co innego...
Kosmetyk jest bardzo delikatny i z tym oczywiście się zgadzam. Skóra jest delikatna w dotyku i świetnie nawilżona (nie pozostawia uczucia ściągania). Jestem niesamowicie zaskoczona wydajnością kosmetyku, wystarczy naprawdę niewielka kropla podczas mycia. 



Jeśli dzisiaj zapytacie mnie czy będę wierna tej emulsji to niestety nie jestem w stanie tego obiecać. Często lubię zmieniać kosmetyki do pielęgnacji, ciągle jestem ciekawa czegoś nowego. A poza tym nie zauważyłam żadnych cudownych efektów działania emulsji. Może gdyby okazało się, że jest mi niezbędna, ponieważ zmagam się z problemami skórnymi i w efekcie bardzo mi pomaga, to z pewnością bym przy niej została. Nic spektakularnego nie zmieniło się w kondycji mojej skóry podczas stosowania kosmetyku, więc jak na razie odpuszczę sobie kolejną butelkę. Może kiedyś...


Share:

5 komentarzy

  1. Mi poleciła ją dermatolog i jestem baaardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam emulsje do ciała Cethapil ,ale czy tak mi pomógł? Szału nie było, pewnie miałam gorsze atopowe stadium alergii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam dermoprotektor tej marki, ale mnie niekoniecznie zachwycił, więc innych kosmetyków już nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Od dawna ciekawił mnie ten produkt, opinie faktycznie są bardzo podzielone :) narazie skusiłam się na dermoprotektor z Cetaphilu :)

    OdpowiedzUsuń